Cham Czarnek

#Pablieton

O religijnym fundamentalizmie słów kilka…

Ludzie wierzący dzielą się z grubsza na trzy grupy: wierzący niepraktykujący, wierzący praktykujący nienarzucająco się oraz religijny fundamentalista.

Ci pierwsi nie są wymarzonymi synami/córami kościołów. Nie zjawiają się w nich. Nie łożą na złote kopuły i szaty. Nie zawsze zgadzają się z kapłanami a wiarę, o zgrozo, traktują jako rzecz prywatną. Taką, którą mają w sobie a nie na odpustowy pokaz. Są jeszcze bardziej znienawidzeni przez kler/kościół niż ateiści. Bo niby są we wspólnocie a tak naprawdę funkcjonują obok niej. Nie słuchają pleceń, nie płacą. Jednym słowem bezporduktywni zdrajcy. Ale bezpieczni dla społeczeństwa jako takiego.

Ci drudzy, to milcząca większość. Chadzają do miejsc religijnego kultu. W ramach pewnego rozsądku płacą na kościoły, kler. W sytuacjach ekstremalnych potrafią bronić wiary i instytucji z nią związanych. Traktują ją jednak dość instrumentalnie. Są w niej wychowani. To w pewnym sensie forma przyzwyczajania, socjalizacji, rutyny. Nie marzą jednak o mordowaniu innowierców czy ateistów. Często krytykują polityczne zaangażowanie duchownych. Wiarę eksponują przy okazji religijnych uroczystości. Nie miewają raczej pokus, by sąsiadowi wchodzić z krzyżem/półksiężycem/sylabą OM do domu…

Ci trzeci, to krew z krwi szaleństwa. Wymarzeni klienci wszelakiego duchowieństwa i kościołów. Wierni jeźdźcy Apokalipsy. To oni wysadzają się w powietrze z imieniem Boga na ustach. To oni palą kościoły innych wyznań. To oni mordują lekarzy przeprowadzających aborcję. To oni są sekciarzami ginącymi w płomieniach wraz ze współwyznawcami. To oni uważają, że wszelaka władza pochodzi od bytu transcendentnego. To oni stawiają szubienice ateistom. To oni odrzucają postęp i naukę. To oni walczą o krzyże/półksiężyce/sylaby OM w przestrzeni publicznej…

Fundamentaliści nie chcą urządzać swojego świata. On jest bowiem już urządzony. Oni chcą go przestawiać innym. Natchnieni wersami ze świętych ksiąg (których najczęściej nie rozumieją) wchodzą do domów sąsiadów i na chama meblują je na swoją modłę i upodobanie. Nie pytając o zdanie, opinie, poglądy. Bo krzyż czy sylaba OM jest najważniejsza. Bo półksiężyc to jedyna wskazówka dla całego świata. Dla nich słowo „tolerancja” oznacza przyzwolenie na religijny zamordyzm. Na represje i nieustanne mieszanie sfery sacrum ze sferą profanum. Sojusz tronu i ołtarza jest przy tym niezbędny. Bo tylko tak, wspomagani przez państwowe środki przymusu, mogą innym narzucić swój świat, swoją religię.

XXI wiek. Ludzkość wysłała sondy na Marsa. Księżyc jest zdobyty od ponad 50 lat. DNA nie ma przed nami wielu tajemnic. Netowa sieć oplotła glob. Większość ludzkości potrafi czytać i pisać (a to ogromne już osiągnięcie). I? Religijny fundamentalizm ma się dobrze jak nigdy. Bo internet to doskonały instrument w rękach szaleńców, którzy sprawnie manipulując potrafią wyjaśnić młodemu człowiekowi, że pas szahida, to uroczy model na zakończenie życia…

Indie, Iran, Polska… Miejsca, gdzie krzykliwa mniejszość doprowadza do szaleństwa większość. W Polsce udało się to przerwać w październiku 2023. Czy na stałe? To się okaże. Bo widać, że taniec z fundamentalistami dopiero się zaczyna…

Felieton Pabla Moralesa >>>

Podczas programu “Śniadanie Rymanowskiego” w Polsat News doszło do niecodziennej i mało kulturalnej wymiany zdań między Przemysławem Czarnkiem z PiS a Robertem Biedroniem z Nowej Lewicy. Zaczęło się od pytania Bogdana Rymanowskiego o to, co jego goście sądzą o niedawnej decyzji Rafała Trzaskowskiego o zakazie eksponowania sybolii religijnej w przestrzeni urzędów.

Więcej o chamie Czarnku >>>

 

Jeden komentarz na temat “Cham Czarnek”

  1. I są tacy którzy chodząc nic nie widzą.nie potrafią połączyć ze sobą najprostszych zjawisk.Jak pisał Poeta
    „Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
    A patrząc – widzą wszystko o d d z i e l n i e:
    Że dom… że Stasiek… że koń… że drzewo…
    Jak ciasto biorą gazety w palce
    I żują, żują na papkę pulchną,
    Aż, papierowym wzdęte zakalcem,
    Wypchane głowy grubo im puchną.”
    Przeczytali ze Trzaskowski chce usuwać krzyże.I już krzyże ze juz wrzask I za cholera nie postrzegają ze tu chodzi także o godność tego symbolu
    Nikt nie zauważa krzyży umieszczanych w zasranych pełnych papierów rowach /bo tu był wypadek/nikt nie zauważa krzyży umieszczanych w miastach nawet na trawnikach obok chodników ze zrobili nich „szczalnie” dla swoich ulubienców
    Nikt nie zauważa ze miejscowy katabas zamiast ratować zabytkowa kapliczkę postawiona ku upamiętnieniu padłych tam powstańców styczniowych zaraz obok za ciężkie tysiace złotych ze złomu buduje nowy koszmarny artystycznie, krzyż Tylko dlatego by był widoczny z drogi
    Setki tysiace przykładów uchybiających godności Ale kto na to zważa gdy nawet kler nie widzi

    Polubienie

Dodaj komentarz