Podwyżki dla PiS, 12.04.2020

 

11.04.2020

Będą podwyżki w Kancelarii Premiera? Tak to wyjaśnili

Pandemia koronawirusa nie oszczędza naszych portfeli. Wielu Polaków drży o przyszłość, bo pracodawcy obniżają wypłaty lub nawet zwalniają. Podwyżka to ostatnia rzecz, której teraz można się spodziewać. Okazuje się, że nie wszędzie. Kancelaria Premiera dała właśnie zielone światło na podniesienie płac osobom pracującym na zapleczu rządu, a także wprowadzenie nowych dodatków do urzędniczych pensji!

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Foto: Grzegorz Krzyżewski / Fotonews

 

Zmiany w pensjach zasadniczych czekają asystentów i sekretarzy premiera, wicepremierów, ministrów, wiceministrów, szefa Kancelarii Premiera. W sumie – jak wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez ministra Michała Dworczyka – większe pensje dostanie ok. 60 osób.

Kancelaria Premiera wyjaśnia, że to tylko wyrównanie w związku z podniesieniem pensji minimalnej. Tak jest w przypadku sekretarzy. Ale najniższa pensja asystenta wzrośnie do 2900 zł, czyli więcej niż wynosi ustawowe minimum. Górne widełki pensji zasadniczej nie zmienią się i w przypadku asystentów wyniosą 6560 zł, a sekretarzy – 5060 zł.

Podwyżki nie będą przyznawane automatycznie, za każdym razem decydować ma dyrektor generalny Kancelarii Premiera. Ale na tym nie koniec. Pracownicy Kancelarii Premiera będą mogli dostać także nowy dodatek służbowy w wysokości 40 proc. pensji zasadniczej. „Wysokość dodatku służbowego uzależnia się od charakteru, złożoności i efektów pracy” – czytamy w projekcie rozporządzenia. Wygląda to jak ekstranagrody! Jak te plany mają się do szumnych zapowiedzi cięcia pensji i zwolnień w urzędach państwowych?

Zapowiadali cięcia wśród swoich

Po wcześniejszych publikacjach Faktu – o wysokich premiach dla szefów Państwowej Inspekcji Pracy i dwumilionowej puli na nagrody w resorcie zdrowia – rząd zauważył grupę, której dotąd oszczędności nie dotyczyły. Dlatego – jak pisaliśmy w czwartek – pojawił się plan oszczędności w administracji podlegającej Mateuszowi Morawieckiemu. Stąd poprawiona wersja tarczy antykryzysowej, którą w tym tygodniu zajmował się Sejm.

Zakłada ona m.in. możliwość zmniejszenia „kosztów osobowych” administracji rządowej, gdy „negatywne skutki COVID-19 będą powodować stan zagrożenia dla finansów publicznych państwa”– czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy. W ten sposób Rada Ministrów będzie mogła zmniejszyć liczbę etatów we wskazanych urzędach, a także wprowadzić na czas określony mniej korzystnych warunków zatrudnienia.

Szumowski o wyborach. Te słowa dają do myślenia

Straciła ojca w Smoleńsku. Wzruszające słowa

 

fakt.pl