Michalik, 23.01.2020

 

Czy Małgorzata Kidawa-Błońska jest w stanie wygrać wybory?

Małgorzata Kidawa-Błońska kandydatką PO w wyborach prezydenckich

 

To najważniejsze z pytań politycznych do maja 2020 r. Najważniejsze, bo wygrana opozycyjnego kandydata przesądzi o kształcie Polski i jej marszu z powrotem do UE, do porządku prawnego i europejskich norm lub na wschód do Putina.

Nie ma polityka idealnego i nie ma takiego także w tej kampanii prezydenckiej, ale to przecież kampania wyjątkowa, bo opozycji i jej wyborcom nie idzie w niej o wyłonienie najlepszego z możliwych kandydatów, ale o kandydata, który będzie w stanie wygrać z Andrzejem Dudą i odebrać PiS władzę absolutną.

Wbrew pozorom to rozróżnienie istotne, bo zupełnie inaczej i według innych kryteriów ocenia się kandydatów, kiedy sytuacja jest normalna, czyli trwa w najlepsze niczym niezagrożona demokracja, a inaczej kiedy Polska, jako demokracja, walczy o życie.

Moim zdaniem, mamy do czynienia z drugą z tych sytuacji i dziwi mnie, że politycy opozycji (bo u polityków PiS to zrozumiałe) zachowują się, jakbyśmy mieli do czynienia z pierwszą.

Trwa radosny korowód wystawiania coraz to nowych kandydatów, bez najmniejszych realnych szans na pokonanie urzędującego prezydenta. Jest więc barwnie lewicowy Robert Biedroń, który mimo że na konwencje przyciągał tłumy, do urn przyciągnął ledwo 6 procent wyborców. Jest Władysław Kosiniak- Kamysz, który szans z Dudą nie ma zgoła żadnych, ale co tam, przy okazji podlansuje PSL (wersja oficjalna) i siebie (wersja rzeczywista). Jest Szymon Hołownia, kandydat niezależny, w sondażach stojący podobnie jak Biedroń, zainteresowany nie tyle – jak sądzę – prezydenturą (choć pewno jak każdy liczy, że a nuż jakimś przypadkiem się uda), co budową nowej partii politycznej. Są też   inni, pomniejsi kandydaci.

I jest Małgorzata Kidawa-Błońska, wystawiona przez Koalicję Obywatelską, która nie jest może partią olbrzymią, ale z opozycyjnych największą i najbardziej się liczącą zaraz po PiS.

Czytam, słucham, oglądam i wiem, że jak do każdego z tych kandydatów, tak i do niej zastrzeżeń wyborcy opozycji mają sporo. Za mało się pokazuje (prawda), unika wywiadów i wystąpień publicznych (prawda), za mało jeździ po Polsce i pracuje (prawda), ma na koncie kilka gaf (prawda) i nie umie z nich wybrnąć (prawda) i potrzebny jej natychmiast świetny PR-owiec (prawda). Wszystko to po ludzku prawda i to Państwo, wyborcy, zdecydują, czy mimo tych wad piszecie się na Małgorzatę Kidawę-Błońską lub innego kandydata opozycji czy nie, nawet jeśli to będzie oznaczać zwycięstwo prezydenta PiS i dalsze absolutne rządy tej partii.

W kwestię osobistych wyborów i preferencji nie wnikam, ale moim zdaniem, podejmując decyzję o głosowaniu na określonego kandydata, trzeba kierować się tym razem (jeśli się chce powrotu demokracji i państwa prawa) zupełnie innymi kryteriami niż zazwyczaj, a mianowicie nie tylko, a nawet nie głównie sympatią i antypatią, ale strategią polityczną, zakładającą skuteczność.

Sądzę, że w tych wyborach każdy, zanim odda głos, musi postawić sobie tylko jedno jedyne pytanie: czy mój głos przybliży, czy oddali zwycięstwo nad PiS?

Inne kryterium po prostu nie istnieje, głosowanie emocjami i „chceniem”, impulsem to będzie głos stracony. Głosowanie na kandydata bez szans, to będzie głos na PiS.

Nie piszę tego, żeby się Państwo na mnie oburzali albo po to, żeby wytworzyć w moich czytelnikach wrażenie, że znowu ogranicza się ich wolny wybór i zachęca do wybierania słynnego mniejszego zła. Ja sama zresztą od dawna na to mniejsze zło głosuję i nie obrażam się za to na rzeczywistość, bo takie po prostu jest życie. Piszę, żeby Państwo uświadomili sobie wagę swoich wyborów i powody, dla których trzeba kierować się w nich rozumem i chłodną kalkulacją.

Artykuł zatytułowałam „Czy Małgorzata Kidawa-Błońska jest w stanie wygrać wybory”, ponieważ to ona jest teraz kandydatką, która według sondaży ma największe szanse pokonać Andrzeja Dudę, ale tak naprawdę wesprzeć należy najsilniejszego kandydata opozycji – jeśli oczywiście ktoś opowiada za zmianą tego, co jest na lepsze.

 

koduj24.pl