Witek, 31.01.2020

 

Marszałek Elżbieta Witek w opinii do TK popiera samą siebie jako cały Sejm

Elżbieta Witek w pełni popiera wniosek… Marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Tak przynajmniej wynika z dokumentów ws. sporu kompetencyjnego, o którego rozstrzygnięcie zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego… Marszałek Elżbieta Witek. W czwartek, na stronie Sądu Najwyższego, opublikowano stanowisko w tej sprawie. Czytamy w nim m.in., że „zdaniem SN uzasadnienie wniosku świadczy albo o całkowitym niezrozumieniu istoty sporu kompetencyjnego oraz kompetencji Prezydenta RP i Sejmu z jednej strony oraz kompetencji Sądu Najwyższego z drugiej strony, albo o niezwykle instrumentalnym wykorzystaniu instytucji tego typu sporu”.

Marszałek Sejmu najpierw skierowała do Trybunału Konstytucyjnego sam wniosek o rozstrzygnięcie rzekomego „sporu kompetencyjnego” Sądu Najwyższego z Sejmem i prezydentem, a potem zaopiniowała go dla TK w imieniu Sejmu, który jest uczestnikiem postępowania.

W opinii pisze o sobie „Wnioskodawca” po czym stwierdza m.in.: „W opinii Sejmu wnioskodawca wykazał…”, „należy jednoznacznie podzielić trafność konstatacji Wnioskodawcy…”, „Sejm RP w pełni podziela przedstawiony przez Wnioskodawcę sposób rozumienia”…, „niewątpliwie trafne są konstatacje Wnioskodawcy”…, „należy w pełni zgodzić się z wywodem Wnioskodawcy”…

Na końcu opinia Sejmu ws. wniosku Marszałek Witek została podpisana… przez Marszałek Witek.

Stało się tak, mimo że wg. regulaminu Sejmu sprawy związane z postępowaniami przed TK należą do komisji ustawodawczej.

 

SN zajmuje stanowisko

W czwartek na stronie Sądu Najwyższego opublikowano stanowisko „w sprawie sporu kompetencyjnego zainicjowanego wnioskiem Marszałka Sejmu”.

„Zdaniem Sądu Najwyższego uzasadnienie wniosku Marszałka Sejmu świadczy albo o całkowitym niezrozumieniu istoty sporu kompetencyjnego oraz kompetencji Prezydenta RP i Sejmu z jednej strony oraz kompetencji Sądu Najwyższego z drugiej strony, albo o niezwykle instrumentalnym wykorzystaniu instytucji tego typu sporu. Zarówno okoliczności jego złożenia, jak i treść uzasadnienia nie pozostawiają wątpliwości, że w istocie mamy do czynienia z nadużyciem kompetencji, a wniosek został złożony w złej wierze, nie tyle w celu rozstrzygnięcia rzeczywistego sporu kompetencyjnego, ile w celu uniemożliwienia Sądowi Najwyższemu wykonywania uprawnień, jakie przyznał mu sam ustawodawca” – czytamy w oświadczeniu Sądu Najwyższego.

 

 

RMF24.pl