Nie lewica, a lewizna zawarła układ z PiS

Gościem „Porannej rozmowy” w radiu RMF FM była posłanka Lewicy, Maria Żukowska, która odniosła się do krytyki jej ugrupowania, jaka pojawiła się po wspólnych rozmowach Lewicy z partią rządzącą w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Posłanka stwierdziła, że ataki na Lewicę są bezpodstawne i ani ona, ani jej koledzy nie czują się zdrajcami. „Zdradą Polski, zdradą racji stanu byłoby odrzucenie planu Marshalla XXI wieku, 250 mld złotych dla Polski. Nasze dzieci, nasze wnuki, nasze prawnuki pytałyby potem: dlaczego?” – mówiła Żukowska.

Więcej o tej nieszczęśnej Marii Żukowskiej >>>

“Czego nie zrozumieliście z jesiennego postulatu mówiącego o tym, że PiS ma wyp***dalać?” – pyta Ogólnopolski Strajk Kobiet posłów Lewicy. “Macie 24 godziny na deklarację o zerwaniu/nienawiązywaniu koalicji z PiS w sprawie głosowania nad Funduszem Odbudowy” – podkreśla organizacja.

Więcej o Strajku Kobiet, który apeluje do Lewicy >>>

PiS zrobił, niestety, coś strasznego – dał asumpt do myślenia, że poprzednie 25 lat było wyjątkiem, a Polacy udawali, że są bardziej europejscy niż są. PiS odkurzył stare, negatywne stereotypy o Polsce, które już odchodziły do lamusa, a teraz sobie o nich przypomniano. W Szwecji znowu mówi się o polskim Sejmie jako synonimie bałaganu. PiS łamiąc praworządność dał też powód do przekonania starych europejskich krajów, że demokracje w Europie Środkowej są mniej zakorzenione i wobec tego, gdyby miało dojść do kolejnego rozszerzenia, to będą się zastanawiać dwa razy – mówi Radosław Sikorski, eurodeputowany, były szef MSZ. I dodaje: – Gdyby to była jedna kadencja, to można by tłumaczyć, że PiS wygrał przypadkiem, bo głosy Lewicy się zmarnowały itd. itd. To wypadek przy pracy. Podobny, jaki Amerykanie mieli z Trumpem. Tylko że my, niestety, wybraliśmy tych ludzi ponownie, więc Europa ma prawo myśleć, że tacy naprawdę jesteśmy.

My, jako PO, mówimy, że

Jaki opozycja, Platforma ma plan na politykę zagraniczną? Czy i jak szybko można odbudować pozycję Polski na arenie międzynarodowej?
To było tematem mojego sobotniego wystąpienia. Platforma przedstawiła doktrynę „Bezpieczna Polska”, zarysowałem nasze cele narodowe. Przede wszystkim

Polska spada we wszystkich demokratycznych rankingach.

Rozmowa z Radosławem Sikorskim >>>

 

Lewica przyjęta z otwartymi rękami w Ciemnogrodzie

– Lewica postanowiła zawrzeć separatystyczne porozumienie z PiS-em, występując w roli tzw. “pożytecznych idiotów”. Teraz jej liderzy chwalą się, że PiS “zgodził się na wszystkie warunki”. Jakoś nie przychodzi im do głowy banalnie oczywista refleksja, że wcześniej, obejmując władzę, PiS zgodził się też na mnóstwo innych warunków, np. że będzie przestrzegać konstytucji. I co? Żeby zyskać głosy niezbędne dla ratyfikacji Europejskiego Planu Odbudowy Kaczyński gotów był obiecać cokolwiek. Trzeba być naprawdę skończonym kretynem, żeby brać to za dobrą monetę. Ponieważ jednak nie uważam trójki Zandberg-Biedroń-Czarzasty za kretynów, sądzę, że doskonale zdają sobie sprawę, jaka jest prawda. Myślę, że Lewica pomalutku, krok po kroczku, wyłamuje się z bloku opozycyjnego i gotowa jest podjąć flirt z autorytarną władzą – ocenia Maziarski na Facebooku.

Więcej o separatyzmie Lewicy >>>

Porozumienie lewicy z PiS jest bardzo ważne i ciekawe. Ale od tego, co oficjalnie podano, że uzgodniono, znacznie ważniejsze i ciekawsze jest to, czego nie podano do publicznej wiadomości – pisze Ryszard Holzer.

Same „warunki”, na których lewica postanowiła wesprzeć rząd PiS, nie są istotne. Bo albo są i tak wymagane przez UE (30 proc. dla samorządów – a w końcu kto zabroni Morawieckiemu dać kasę tylko tym samorządom, które uchwaliły „strefy wolne od LGBT”?), albo oczywiste, więc PiS i tak by je zrealizował (wsparcie hotelarstwa i gastronomii, skądinąd relatywnie niewielką kwotą).

Znacznie lepszym niż Ziobro, bo zbierającym głosy na zupełnie innych łowiskach, niestanowiącym więc zagrożenia dla jego władzy na prawicy.

Esej Ryszarda Holzera w punkt opisuje, jak PiS ograł Lewicę >>>

 

Krystyna Pawłowicz zadecyduje o naszym być albo nie być w UE

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy Polska powinna respektować postanowienia TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN. Przewodniczącą składu sędziowskiego, który zajmie się sprawą, będzie Krystyna Pawłowicz. Ta sama, która jako posłanka PiS słynęła z niechęci do Unii Europejskiej.

Więcej o Krystynie Pawłowicz, która zadecyduje o naszym członkostwie w UE >>>

My razem z PSL i współpracującymi z nami samorządowcami nie mamy żadnych złudzeń co do tego, że PiS partyjnie podzieli pieniądze. Pokazał to dobitnie Fundusz Inwestycji Lokalnych. Zaufanie, że rząd będzie się kierował merytorycznymi przesłankami przy podziale funduszy unijnych, moim zdaniem jest nieuprawnione – mówi Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO, były szef MON. I dodaje: – Polska nie miała tak fatalnej prasy na Zachodzie chyba nigdy, a na pewno nie od 30 lat. Za chwilę Krystyna Pawłowicz w pseudo-TK będzie podważała obecność Polski w UE, co też przekłada się na naszą pozycję. Dlatego jesteśmy osamotnieni, oby nie przyszło nam mierzyć się z tego konsekwencjami.

Gdy notowania PiS-u mocno zaczną spadać, a tak prędzej czy później się stanie, będzie musiało dojść do jakiegoś przesilenia, rozpadu obozu rządzącego i kalkulacji Jarosława Kaczyńskiego, że trzeba ratować, co się da. Takiej sytuacji dziś nie ma, w związku z tym te spekulacje, które pojawiły się w ostatnich tygodniach, były bardzo na wyrost.

Rozmowa z Tomaszem Siemoniakiem >>>

 

Mafiosi, komuniści i złodzieje. Wszystko pasuje do PiS, najgorszej formacji u władzy, a dla nich: u koryta

Ten układ władzy przestał być dla nas groźny. Oczywiście on będzie gnił i to będzie nieprzyjemne i szkodliwe, ale widać jak na dłoni, że obóz władzy znalazł się na mieliźnie. Impet, który ta władza miała w pierwszej kadencji, osłabł. Oczywiście ten schyłek może jeszcze potrwać dwa lata, ale władza już nie ma zębów, co nie oznacza, że na arenie międzynarodowej przestaną nas ośmieszać – mówi prof. Marek Migalski, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. I dodaje: – Gdybym miał dziś podpowiedzieć opozycji główne hasło wyborcze, zwłaszcza gdyby szła pod jednym szyldem w ramach wspólnej koalicji, to postawiłbym właśnie na rozliczenie ekipy rządzącej. Kwestie społeczne, gospodarcze, geopolityczne są drugoplanowe wobec rozliczenia tej grupy, którą coraz częściej można określać jako „komuniści i złodzieje”.

Co powinna robić opozycja?
Właściwie wystarczy tylko hasło „rozliczyć złodziei i bandytów”. Gdybym miał dziś podpowiedzieć opozycji główne hasło wyborcze, zwłaszcza gdyby szła pod jednym szyldem w ramach wspólnej koalicji, to postawiłbym właśnie na to.

Kwestie społeczne, gospodarcze, geopolityczne są drugoplanowe wobec rozliczenia tej grupy, którą coraz częściej można określać jako „komuniści i złodzieje”. Dla coraz większej liczby wyborców rozliczenie obecnie rządzących jest najsilniejszą emocją społeczną. Jeżeli opozycja tej emocji nie obsłuży, to ci wyborcy mogą zostać po prostu w domu.

Wywiad z prof. Markiem Migalskim >>>

W niedzielę wieczorem odbyło się spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem i Zbigniewem Ziobro. Organizował je mediator spoza polityki i odbyło się na neutralnym gruncie.

Brzmi to jak spotkanie przywódcy Korei Północnej z przywódcami świata zachodniego, a przecież chodzi tylko o to, kto i co wyszarpie prezesowi Prawa i Sprawiedliwości, zanim do wyborów parlamentarnych zostanie na tyle mało czasu, że sam Kaczyński uzna, iż dalsze układanie się ze środowiskami satelickimi nie ma już sensu.

Komunikat Szefa Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztofa Sobolewskiego to bełkot pokazujący, że jedno spotkanie to za mało, aby podzielić między siebie wystarczającą liczbę stanowisk: „Wyrażają przekonanie” i „Zostaną podjęte odpowiednie kroki” to nędzna gra na czas. Prawda jest bowiem taka, że Jarosław Kaczyński zrobi, co tylko możliwe, aby do następnych wyborów parlamentarnych pójść bez Gowina i Ziobry – użyje wszelkich dostępnych mu metod, aby koalicjantów zdyskredytować i aby wykrwawili się politycznie w sam raz na kulminacyjny moment kampanii wyborczej.

Więcej o knującej Zjednoczonej Prawicy, aby zaprowadzać zamordyzm >>>

Barbara Blida, Malewicz, Lem i Kościół kat. jako deweloper

Platforma Obywatelska kontynuuje swoją kontrofensywę. Partia zaprezentowała program #BezpiecznaPolska dotyczący polityki zagranicznej.

Platforma Obywatelska chce walczyć o silną Polskę.

Jak Platforma chce wydostał Polskę z pisiego dołka >>>

Fragment nowej książki Marcina Wichy o Kazimierzu Malewiczu „Kierunek zwiedzania” >>>

Stanisław Lem podsuwa nam obawę, że nie wszystko jest do zawojowania rozumem. Przestrzega, że w pewnym momencie możemy utknąć i że wykroczenie poza granice naszej planety może przynieść znacznie mniej, niż się spodziewamy.

O Stanisławie Lemie, pisarzu wręcz genialnym, którego hipotezy sprzed kilkudziesięciu lat dzisiaj się sprawdzają, jak choćby ta o internecie >>>

Owieczki się buntują, więc biskupi szukają nowych źródeł dochodu. Stawiają na nieruchomości.

Oszacowaliśmy – bo biskupi nie widzą potrzeby rozliczania się z wydatków, choć są to często pieniądze budżetowe lub ofiary parafian. Biuro Episkopatu odpisało mi, że „nie ma nakazu, by poza wymogami prawa informacje o ofiarach upubliczniać lub czynić przedmiotem dyskusji”, choć wpływy z ofiar już przed pandemią systematycznie spadały. Coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, po skandalach pedofilskich zmalała hojność wiernych, którzy przestają chodzić na msze albo się buntują: mają poczucie, że żąda się od nich pieniędzy, a jednocześnie hierarchia traktuje ich przedmiotowo, jako skarbonkę, a nie pełnoprawnych członków wspólnoty.

Rząd PO-PSL przygotował raport, z którego wynikało, że 12 członków komisji powoływanych przez MSWiA nie dbało o interes państwa. Pozostałych 12 mianował sekretarz Episkopatu. Przedstawiciele ministerstwa nie weryfikowali przedstawianych przez pełnomocników Kościoła wycen gruntów. I tak np. cystersi dostali w centrum Krakowa siedem działek wartych 24 mln zł, które – zdaniem miasta – nigdy do zakonników nie należały. – Nie zamierzamy puszczać w niepamięć milionów złotych, które nam wydarto – bulwersował się w 2010 r. prezydent Jacek Majchrowski. Ale miasto nie zdołało działek odzyskać mimo zaangażowania CBA.

O ogromnych pieniądzach Kościoła kat. pisze Dominika Wielowieyska >>>

 

Rząd mniejszościowy

Z pewnością Zjednoczona Prawica jest w agonii. Interesy mają sprzeczne, a rozbieżności dotyczą ambicji zarówno Ziobry, jak i Gowina.

Na tych ambicjach jest zbudowana ideologia, która nie pozwala Ziobrze brać z Funduszu Odbudowy z UE, powiązanego z praworządnością, a praworządnie Ziobro powinien gnić w pierdlu.

Nie doszło do skutku głosowanie ws. ustawy o OFE, bo ZP się nie dogadała. Mówi się, że to już rząd mniejszościowy.

Ziobro dla opozycji nie jest warty koalicji, bo jest sprzeczny z wartościami demokratycznymi, ale Gowin owszem.

Stawia na niego marszałek Tomasz Grodzki. W środku III fali pandemii koronawirusa może dojść do sytuacji bezrządu, bo takim jest rząd mniejszościowy. Kaczyński rozpirzył nam kraj.

Co dalej? Opozycja musi wykazać się mądrością, a nie podkradaniem posłów. Bo nawet gdyby Kaczyński przegrał jak w 2007 roku, to jeszcze na przeszkodzie ku normalności stoją Duda i Przyłębska.

Więcej o PiS-ie w agonii >>>

 

Rządzą dyktator i jego kucharka

Cały wpis o Rydzyku i Obajtku >>>

O komunistach i złodziejach >>>

Rzeka, którą Polska płynęła wraz z innymi demokratycznymi państwami, zmierzając do pogłębiania integracji europejskiej i zwiększania sprawności polityczno-obronnej NATO, staje się dla nas coraz bardziej zdradliwa. Wiele na niej mielizn, ale także wiele fałszywych odnóg. PiS wpłynął już dawno w taką odnogę, a od sześciu lat kieruje w nią cały kraj. Upiera się przy tym, że jako jedyny ma pojęcie o nawigacji i że to właśnie ta fałszywa i ślepa odnoga powinna stać się głównym nurtem.

Esej Tadeusza Korablina >>>

 

Kaczyńskiego obsesja destrukcji Rzeczpospolitej

Wpis o mafijnej strukturze PiS >>>

O zastrzeżeniach kleru co do szczepionek >>>

 

Szaleńcy PiS

Więcej o pierdyknięciu w Smoleńsku >>>

O szaleńcach Kaczyńskim i Macierewiczu. PL kopnięta >>>

Nie tylko o tym, jak odseparować Kościół kat. od państwa >>>

 

Macierewicz i czyhanie na unijne fundusze

Więcej o rozliczeniu Macierewicza >>>

Trzeba powiązać ratyfikację Funduszu Odbudowy z dyskusją o Krajowym Planie Odbudowy. Jestem ostatni, który wierzy w spiskowe teorie dziejów, ale nie rozumiem, dlaczego bezrefleksyjnie lewica chce poprzeć Fundusz Odbudowy. To nasza racja stanu i tu mamy podobne stanowisko z Koalicją Obywatelską – mówi wicemarszałek Sejmu z PSL Piotr Zgorzelski. I dodaje: – Opozycja zawsze musi być gotowa na wybory. Jesteśmy w dobrych relacjach zarówno z naszymi kolegami z Koalicji Obywatelskiej, jak i Lewicy, a także na dobrym poziomie mamy relacje z ugrupowaniem Szymona Hołowni. Dowodem była chociażby wspólna deklaracja poparcia dla pana Konrada Fijołka, kandydata w Rzeszowie. Takich inicjatyw powinno być więcej, bo tylko taka opozycja parlamentarna i pozaparlamentarna może stać się dobrą propozycją dla Polaków.

Trzeba powiązać ratyfikacje Funduszu Odbudowy z dyskusją o Krajowym Planie Odbudowy. Jestem ostatni, który wierzy w spiskowe teorie dziejów, ale nie rozumiem, dlaczego bezrefleksyjnie lewica chce poprzeć Fundusz Odbudowy. To nasza racja stanu i tu mamy podobne stanowisko z Koalicją Obywatelską.

Rozmowa z Piotrem Zgorzelskim >>>