Archiwa tagu: Przemysław Szubartowicz

Kaczyński przed komisję ds. Pegasusa

Awantura na komisji ds. Pegasusa. Sroka musiała wyłączyć mikrofon posłowi Ziobry.

– Kwestia używania systemu Pegasus do podsłuchiwania i inwigilowania naszych obywateli musi znaleźć swoje pełne wyjaśnienie. Po to jest komisja śledcza. Nie jestem od tego, żeby formułować jakieś oczekiwania, bo ta komisja śledcza i działania także prokuratury w tej kwestii, przecież nie tylko komisji śledczej, nie są na jakieś polityczne zamówienie. Musimy sprawę wyjaśnić, z oczywistych względów jest nie do pomyślenia, żeby to, co wiadomo publicznie, żeby przejść do porządku dziennego nad faktem, że przy pomocy tego typu mechanizmów jak Pegasus podsłuchiwano polityków czy liderów opinii społecznej, których jedyną winą było to, że byli krytyczni wobec działań rządów PiS-u – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej w KPRM.

– Sam fakt, że w Polsce narasta przekonanie, że PiS podsłuchiwał wszystkich, także siebie nawzajem, jest czymś trudnym do zniesienia. Więc jeśli tylko decyzja prokuratora generalnego i służb specjalnych co do ujawnienia części czy całości dokumentów, jeśli oni będą z tym gotowi, będę szczęśliwy, że wreszcie ten spektakl się zakończy – stwierdził Donald Tusk.

– Niestety nie mam żadnych wątpliwości, że kwestia używania Pegasusa wobec opozycji, liderów opinii publicznej, to tylko fragment ponurej rzeczywistości. Pegasus był bardzo kosztowną i skomplikowaną procedurą. Prawdziwy problem polega na tym, że ta presja ze strony PiS-owskich służb, w tym używanie policji, CBA, podsłuchów, to nie jest tylko właśnie kwestia Pegasusa, tylko też tradycyjnych metod działania – mówił dalej.

Komisja śledcza ds. Pegasusa powołała na świadków m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Beatę Szydło, Macieja Wąsika, Zbigniewa Ziobro, Krzysztofa Brejzę, Mariusza Kamińskiego, Krzysztofa Kwiatkowskiego i Mariana Banasia. Komisja odrzuciła kandydatury m.in. Rafała Trzaskowskiego i Ewy Wrzosek.

Więcej o komisji ds. Pegasusa >>>

 

Nikt z PiS nie ma moralnego prawa wytykać komukolwiek bezprawnych działań i histeryzować o praworządności

Strategia PiS jest i będzie prosta: chaos i emocje. Według Kaczyńskiego to jedyna strategia, która zahamuje rozpad struktur, odpływ elektoratu i daje „jakąś” szansę na powrót do władzy. Skąd taki pomysł? Otóż PiS wpadł we własną pułapkę „przesuwania granic”. Najpierw przesuwali granice prawa, by następnie je łamać. Potem przesuwali granicę półprawd, by następnie posługiwać się jedynie pełnym kłamstwem. Potem zmieniali i manipulowali definicją patriotyzmu, by następnie stworzyć własną patologiczną wersję. Brnęli tak długo i tak konsekwentnie w kierunku wymyślonego przez siebie świata, że teraz nie mają sposobu aby powiedzieć swoim wyborcom: zapędziliśmy się i teraz musimy wrócić do rzeczywistości.

Bo w świecie, który stworzyła TVPpis, symetryści, obdzwonieni dziennikarze i politycy PiS, nie ma opcji „normalnej polityki” i „normalnej debaty” z innymi partiami. Za dużo było mowy o „agentach niemieckich/rosyjskich/żydowskich” etc. i teraz nie da się stabilnie i spokojnie wejść w ramy bycia merytoryczną opozycją. Okłamywany przez lata elektorat zacząłby się ZASTANAWIAĆ i łączyć kropki. To jest byłby idealny moment dla „młodych wilków” na stworzenie własnej partii i oderwanie od Kaczyńskiego kilku % poparcia. To by oznaczało ZERO szans na powrót do rządów – nawet tych iluzorycznych.

Mamy zatem teraz proces betonowania, oparty o kontynuację wątków fantasmagorycznych. Jest to szybki sprawdzian dla członków partii oraz całych struktur. Są teraz JESZCZE podatni na rozkazy i wpływy. Można ich zatem popchnąć i zabrać ze sobą, w otchłań absurdu i MOCNYCH OŚWIADCZEŃ. Tutaj pojawia się miejsce na słowa i deklaracje: tylko PiS gwarantuje suwerenność, tylko Kaczyński może wygrać z Tuskiem, tylko jedność prawicy daje szanse na przetrwanie i zwycięstwo. Jednocześnie wymaga się od przekraczania granic prawa i kultury. To sprawia, że dla tych „zabranych ze sobą” nie będzie już innej drogi politycznej niż pozostanie z Kaczyńskim.

Taki jest z grubsza zamysł Kaczyńskiego. Część z tego dzieje się samo, a część wymaga pewnych świadomych i celnych działań. Pomocni są tzw „pożyteczni idioci”, czyli Kłeczki, Kowalskie, Babiarze, Cichopki etc. Czyli mocno ograniczeni poznawczo ludzie bez zasad moralnych, ale z dużym ciśnieniem na leczenie własnych kompleksów pieniędzmi i sławą. Oni wykonują teraz robotę „z własnych przekonań”. Bielana trzeba było zaciągnąć na ten okręt siłą. Dlatego on (jak zwykle) zdradzi przy pierwszej okazji i groźbie wyroku.

Tutaj dotarłem do mojego podsumowania. Otóż cała ta strategia opiera się na pewnym założeniu: kiedy duże i umoczone nazwiska pójdą siedzieć, zagubiony plankton zbierze się wokół „wodza”, a elektorat nie mający alternatywy – i tak zagłosuje. Spieszę zatem z przepowiednią: przed końcem obecnej kadencji do więzienia pójdzie min. 5 „dużych nazwisk” PiS. Pojawia się chętni na schedę po Kaczyńskim i powstanie minimum jedna nowa partia na prawicy. Mniej radykalna, połączona z Mentzenem i udająca „merytoryczną” prawicę. Projekt finansowany przez PiS pod tytułem „merytoryczna konfederacja” przyniósł zaskakujące rezultaty. Dopóki ludzie się nabierali – sondaże doszły do 10% (15% to było opłacone pompowanie). Tu jest ryzyko dla Polski i przyszłość dla „prawicy”. Tu jest również koniec Kaczyńskiego w roli lidera prawicy. Amen.

Jarosław Kaczyński byłby bardziej wiarygodny jako obrońca wolności słowa, gdyby za swych rządów nie próbował zamknąć telewizji TVN, gdyby nie przejmował gazet, zmieniając je w partyjne tuby i gdyby nie walczył z niezależnymi mediami, wyzywając je i próbując pacyfikować.

Więcej o Kaczyńskim niszczącym media >>>

 

Mogą siedzieć w TVP, ile chcą, a zmiany i tak przyjdą

Zdaniem dr Jowanki Jakubek-Lalik, doktorki nauk prawnych, okupowanie TVP przez polityków PiS „jest groteskowe”. – Nie widzę żadnego racjonalnego uzasadnienia tego typu działań. Wszelkie postulaty, które są teraz dyskutowane, że należy wzmocnić czy też przywrócić niezależność mediów publicznych, mają właśnie taki cel – mówiła gościni TOK FM.

We wtorek wieczorem (19.12) Sejm głosami koalicji rządzącej przyjął uchwałę ws. „przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności” m.in. Telewizji Polskiej. Zamiast wziąć udział w głosowaniu, większość posłów PiS zjechała się w tym czasie do siedziby TVP przy ul. Woronicza w Warszawie.

Kaczyński ogłasza dyżury polityków PiS w TVP

Podczas zaskakującego partyjnego zgrupowania w siedzibie stacji, głos zabrał prezes PiS. Kaczyński nagle dał się poznać jako… obrońca demokracji, stwierdzając, że „nie ma demokracji bez pluralizmu mediów, bez silnych mediów antyrządowych”.

Więcej o okupacji TVP przez PiS >>>

 

Operetka Morawieckiego

Nie byłoby to tak żenujące, gdyby członkowie PiS nie udawali, że chodzi im o Polskę. Wtedy ten powyborczy skok na kasę, a także betoniarki, które mają ich – oby nieskutecznie – do niej przytwierdzić, nie wywoływałby takiego niesmaku. Tymczasem pisowskiemu okradaniu Polski towarzyszy właśnie hymn wykrzykiwany na całe gardło i energiczne machanie biało-czerwonymi pomponami. Zresztą: jakie okradanie, skoro “polski” i “pisowski” to jedno i to samo? Przecież nie można okradać samego siebie.

Zaczęło się już na początku od “gorszego sortu Polaków”. To epitet od – a jakże – Jarosława Kaczyńskiego, starszego, zagubionego pana, który rozwalił nam kraj, któremu tak lubią współczuć niektórzy komentatorzy, gdy na ulicy usłyszy kilka niemiłych słów. Potem było już tylko gorzej. Rząd PiS za Polaków uważał tylko wyborców PiS. Gdy się rozkręcili, już nie tylko sortowali, ale wprost odmawiali polskości tym, którzy nie głosują na ich partię.

Felieton Anny Dryjańskiej >>>

 

Dudy zero szacunku dla Polaków i dla samego siebie

Sąd Najwyższy uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA. Sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego.

Więcj o SN ws. kryminalistów, którzy kierują polskimi służbami. Chory kraj pisowski >>>

Koalicja Obywatelska wyprzedziła Zjednoczoną Prawicę jednym punktem procentowym – wynika z najnowszego sondażu Kantar dla TVN i TVN24.

Więcej o sondażu, w którym KO wyprzedza PiS >>>

Orędzie Dudy >>>

 

PiS powołał komisję, która wywraca do góry nogami państwo i prawo

— Produkt ustawopodobny, służący do starannie zaprogramowanego, bezkarnego niszczenia ludzi wskazanych przez władzę. Rządzenie przez szantaż i strach — w taki sposób prof. Mirosław Wyrzykowski, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, były dziekan Wydziału Prawa i Administracji UW ocenia w rozmowie z Onetem ustawę o badaniu rosyjskich wpływów na polską politykę.

Więcej o Lex Tusk >>>

 

Ateistyczne święta

“Ateistyczne święta to samooszukiwanie się człowieka zagubionego w sekularnym do cna świecie” — pisze w eseju dla “Gazety Wyborczej” prof. Marcin Matczak. Jego zdaniem w czasie Bożego Narodzenia “kontemplujemy chętniej sałatkę warzywną w majonezie niż żłób”.

Więcej o tekście prof. Marcina Matczaka >>>

 

Kaczyńskiemu pozostał stan wojenny

Jak myślicie… kto wtedy był premierem?

Jeśli opozycja naprawdę chce wcielić swój program, to musi mieć w przyszłym parlamencie możliwość odrzucenia prezydenckiego weta czy możliwość zmiany konstytucji. To pokazuje, że opozycja, jeśli chce faktycznie rządzić, musi wybory wygrać w sposób zdecydowany, a żeby to zrobić musi być mądra, a żeby była mądra musi odrzucić partykularne interesy. W przeciwnym razie PiS wygra -mówi Przemysław Szubartowicz.

Wywiad z Przemysławem Szubartowiczem >>>

 

Przeszacowany Ziobro i cyrk PiS

PiS świadomie dokonuje w relacjach z Unią Europejską twardego resetu. Jego celem ma być ułożenie na nowo stosunków z Brukselą, z którą sromotną porażkę poniósł rząd Mateusza Morawieckiego. Od teraz kurs ma być zdecydowanie ostrzejszy, co zapowiada przewlekły impas i naliczanie coraz wyższych kar na Polskę.

Więcej o wojnie Kaczyńskiego z Brukselą >>>