Duda chce nas wziąć głodem

„Jeżeli są warunki do tego, żeby chodzić normalnie do sklepu, to są i warunki do tego, żeby pójść do lokalu wyborczego” – tak odniósł się Andrzej Duda do kwestii przełożenia wyborów prezydenckich. Duda wziął udział w sesji „Q&A” na Facebooku.

Tę niesłychaną wypowiedź natychmiast skrytykowali internauci: – „Tyle że sporo sklepów jest zamkniętych, a do reszty ludzie boją się chodzić z uwagi na możliwość zakażenia. A część w ogóle nie chodzi, tylko wysyła rodzinę. Jeśli tak wygląda dla urzędującego Prezydenta RP wizja wyborów w PL, to owa wypowiedź PAD sama w sobie jest wstrząsająca”; – „Niech mu ktoś wyjaśni, że nie ma warunków, żeby chodzić do sklepu, jest konieczność”; – „Gdyby sklepy nie były niezbędne dla egzystencji ludzi, zostałyby zamknięte. Wybory można przełożyć na za rok, ale trudno przez rok nie jeść”; – „Mój ulubiony filozof. Przecież powszechnie wiadomo, że człowiek prędzej przeżyje bez chleba, niż wyborów prezydenckich”.

To jednak nie koniec kuriozalnych wypowiedzi Dudy. – „To pozytywna zmiana profrekwencyjna, wspiera zasadę powszechności wyborów” – w ten sposób podsumował nocną wrzutkę PiS, dotyczącą wprowadzenia głosowania korespondencyjnego w najbliższych wyborach. Oczywiście, nawet słowem nie zająknął się o tym, że PiS forsuje tę zmianę kilkadziesiąt dni przed wyborami, co jest oczywistym łamaniem Konstytucji.

Duda uważa także, że „nie ma w tej chwili takiej potrzeby, by w tym momencie stan klęski żywiołowej lub stan wyjątkowy ogłaszać”. – „Państwo sobie radzi, w oparciu o te środki, które są w tej chwili dostępne i nie widzę tutaj potrzeby, by w tym momencie korzystać z jakichś środków wyjątkowych” – stwierdził.

„Dera: młodzi mogą iść do wyborów, bo mało z nich umiera. Prezydent: jak chodzisz do sklepu, to i na wybory możesz. Terlecki: jak będziecie się buntować, to was ukarzemy. Tak władza szanuje zdrowie i bezpieczeństwo ludzi A wszystko dlatego, że nie chcemy chorować i umierać” – podsumowała wypowiedzi rządzących jedna z internautek.

Kmicic z chesterfieldem

Walka z pisowską władzą sprowadza się do odkłamywania. Namiętność oszustwa i krętactwa wskazuje na ich impotencję kreacji. Dlaczego zatem takie zwiędłe fiuty rwą się do władzy?

Ich jedynym celem jest koryto. Takich dobrał sobie pachołków Jarosław Kaczyński, który jest nie dość zwiędły, ma ambicje manipulować, być inżynierem dusz, przekształcać innych na swój obraz – krasnala.

Piszę „krasnal” i bynajmniej nie chodzi o fizyczne wymiary tego stworu wyobraźni ludowej, ale intelektualne i duchowe wymiary.

Polską rządzi pokurcz.

Jak przeciwstawiać się takiej rzeczywistości pokurczonej? Na pewno nie można być reaktywnym, działać wg życzeń krasnalów i pachołków, nie wchodzić w ich buty.

Stanowić własne rozwiązania. Opozycja winna wychodzić do społeczeństwa z inicjatywami legislacyjnymi w sferze projektów społecznych, które odpowiadają na rzeczywiste potrzeby, a nie propagandowe zakłamanie.

Koronawirus obnaża władzę pisowskich pokurczów. Nie przygotowali kraju na epidemię, wszystko zostało odłożone bądź zgnojone, kwitnie tylko mitomania i zakłamanie.

Polityka impotencji Morawieckiego, Glińskiego, Szumowskiego i wizje…

View original post 703 słowa więcej

Kler dostanie po kieszeni

O chińskim oszustwie ws. epidemii coronavirus >>>

Wieści są przerażające. Mamy do czynienia z dżumą XXI wieku. Tamta z XIV wieku wracała latami, zeszło 1/3 ludzkości >>>

O wycofaniu się Małgorzaty Kidawy-Błońskiej >>>

„Boję się, że będziemy mieli duży wzrost zachorowań i wybuchnie panika, której nie damy rady opanować. A jak będzie panika, to nie wiem, na ile te władze są przygotowane – mówi OKO.press europosłanka i działaczka humanitarna Janina Ochojska, zamknięta w szpitalu na leczeniu onkologicznym. „Mam osobiste powody do obaw, ale tego boję się najbardziej”.

Więcej o Janinie Ochojskiej >>>

Brak wiernych w kościołach oznacza dla tej instytucji brak wpływów z tac i opłat za udzielanie sakramentów świętych. Pojawiają się głosy, że bez stałych ofiar pieniężnych wiernych domy parafialne nie będą w stanie się utrzymać.

Biskup świdnicki Ignacy Dec w związku z tą sytuacją postanowił obciążyć kosztami utrzymania księży wikariuszy. Na stronie kurii pojawiły się dwa zarządzenia biskupa.

Księża, którzy pobierają wynagrodzenie za prowadzenie lekcji religii, mają albo oddać 25 proc. ze swojej wypłaty, albo wpłacić tysiąc złotych do kasy parafialnej” – można przeczytać w pierwszym zarządzeniu biskupa świdnickiego.

W drugim z kolei biskup Dec, zdaniem którego za epidemię koronawirusa odpowiadają lewacy i feministki, zarządził „odroczenie płatności przez księży proboszczów do kasy Świdnickiej Kurii Biskupiej, opłat na cele utrzymania Świdnickiej Kurii Biskupiej, Wyższego Seminarium Duchownego w Świdnicy i Domu Księży Emerytów Diecezji Świdnickiej.

Rzecznik prasowy kurii, ks. Daniel Marcinkiewicz podkreśla, że oba zarządzenia biskupa są zgodne z wytycznymi synodu archidiecezji wrocławskiej.

Dodał również, że z inicjatywy wiernych zostanie uruchomiona tzw. e-taca, „tak by każdy mógł złożyć dobrowolną ofiarę, wpłacając na konto swojej parafii i w ten sposób ją wesprzeć.”

Kmicic z chesterfieldem

Czy można było zablokować PiS w kwestii poprawek do ordynacji wyborczej wplecionych w ustawę tzw. tarczy antykryzysowej?

Na pewno błędu nie popełniła Platforma Obywatelska. Nie da się tego powiedzieć o Lewicy i PSL. Twierdzę, że lewicy nie mamy w kraju, to co widzimy w Sejmie to Lewizna.

Co dalej? Czy PiS doprowadzi do wyborów prezydenckich w maju? Gdybym miał stawiać u bukmachera, postawiłbym na „nie”, gdyż do tego czasu dojdzie do szaleństwa koronawirusa, mimo oszustw w kwestii podawanej oficjalnie liczby zakażeń i śmierci.

Oficjalne dane należy przemnożyć przynajmniej przez 10, jeżeli nie więcej. Mamy państwo mafijne, czyli państwo wszechobecnego kłamstwa, matactwa.

Nie zwalajmy tej sytuacji na innych, to my mafii pozwalamy rządzić. Kaczyński zdaje się widzieć swój koniec, gdy na jesieni dojdzie do załamania gospodarczego o 10 procent, jeżeli nie więcej.

Co czeka prezesa PiS? Śmiem twierdzić, że przynajmniej los Janukowycza. Pytanie: gdzie spieprzy Kaczyński: na Białoruś, na Węgry raczej…

View original post 590 słów więcej

 

Plan Kaczyńskiego i Dudy

– Już od kilku dni wiedzieliśmy, że będzie taka poprawka. Po prostu trzeba było to zrobić. Jeśli opozycja się tego nie spodziewała, to znaczy, że nie są zbyt rozgarnięci – twierdzi jeden z polityków partii rządzącej w rozmowie z Gazeta.pl. Okazuje się więc, że PiS wszystko zaplanował i od pewnego czasu prowadzi cyniczną grę.

Scenariusze na najbliższą przyszłość

Zjednoczona Prawica ponoć jak na razie zakłada, że obecny stan zawieszenia gospodarki i częściowej kwarantanny zakończy się do Wielkanocy.  Potem ma nastąpić “nowa normalność”, czyli “reaktywowane życie społeczne, ale w bardzo ostrym reżimie sanitarnym”. Istnieje też jednak alternatywa. Bardzo niepokojąca dla rynku, ale też dla Andrzeja Dudy. W niej obecny stan trzeba będzie przedłużyć, a wybory przełożyć na jesień albo nawet na wiosnę 2021 r.

(…)

Mimo jego słów ponoć Pałac także chce jak najszybszych wyborów z prostego powodu. Teraz Duda na szanse na sukces w I turze. Jeśli wybory zostaną przełożone, plan prezydenta i Kaczyńskiego legnie w gruzach. Może PiS poszuka nawet nowego kandydata. Dla partii rządzącej to być czy nie być. I dlatego politycy Zjednoczonej Prawicy będą walczyć jak drapieżniki zagonione do kąta. Mimo epidemii w tle czeka nas ostra walka o tron.

Cały plan Kaczyńskiego >>>

Mimo iż z dnia na dzień dynamika zachorowań na koronawirusa wzrasta, a sobota była jak dotąd najgorszym dniem, jeśli idzie o liczbę zachorowań – 249 przypadków, pan prezydent bez zmrużenia oka ogłasza, że poziom zachorowań zwalnia:

– Mam nadzieję, że to wolne tempo wzrostu liczby zachorowań się utrzyma i że będzie spadało i że tych zachorowań będzie coraz mniej, bo procentowo to się zmniejsza. To jest ważny element. Procent chorujących jest właściwie, prawie że z dnia na dzień coraz mniej – stwierdził Andrzej Duda.

Jeśli ktoś nie wierzy może sprawdzić. Te słowa padają w 35. minucie programu, który można odtworzyć na stronie „Wiadomości” TVP.

– To bardzo dobrze, bo mówiło się, że szeroko rozwijająca się epidemia to wzrost o 40 proc. dzień do dnia. Polska jest od tego daleko, daleko, daleko – dodał Andrzej Duda.

Oczywiście Prezydent tłumaczy, dlaczego jest tak dobrze w Polsce i dlaczego tak dużo lepiej niż w innych krajach europejskich: „Wprowadziliśmy środki bezpieczeństwa bardzo wcześnie, jak popatrzymy na Europę. U nas pierwsze środki bezpieczeństwa zaczęły się po sześciu dniach od pierwszego zachorowania. Po ośmiu dniach dzieci zakończyły naukę w szkołach”.

Zachwycony sytuacją w Polsce Andrzej Duda dodaje: „Ta epidemia będzie u nas mniejsza niż w innych krajach Europy, jak popatrzymy chociażby na Włochy, Hiszpanię czy Niemcy. To zastraszające”… i podkreśla, że w Polsce poziom zachorowań jest niewielki.

Prawda jest jednak taka: w sobotę odnotowano rekordowy dzień, jeśli chodzi o przyrost oficjalnie potwierdzonych nowych przypadków chorych na koronawirusa. Łącznie 28 marca było ich 245.

Powiedzonko Wałęsy „Stłucz pan termometr, a nie będziesz miał gorączki” było chociaż zabawne. Kłamstwo Dudy chyba nikogo nie śmieszy.

Kmicic z chesterfieldem

Ważniejszy dla rządzącego PiS (de facto – dla Kaczyńskiego) niż pakiet antykryzysowy, są poprawki w ordynacji wyborczej.

Kto mógłby dopuścić się, aby w ustawia ratunkowej dla gospodarki w czasie kryzysu wpisać artykuły dotyczące wyborów?

Tak spaprać prawo może tylko PiS. Świadczy, że Kaczyńskiego nie obchodzi koronawirus (on jakoś przeżyje, niech Polacy zdychają), ale władza.

Zaraza Kaczyński pod pozorem zarazy zaraża nam ojczyznę. Jaka akcja, taka kiedyś nastąpi reakcja – czyli zarazę Kaczyńskiego wypali się ogniem i mieczem.

Los dyktatorów zawsze jest jeden i nie ominie prezesa PiS. Ale póki co, będzie niszczył Polskę, bo ten pokraczny człowiek inaczej nie potrafi. Szczuć, pluć, niszczyć.

Będziemy pracować nawet 60 godzin w tygodniu, a przedsiębiorców czeka wypełnianie druczków, aby dostać pomoc, która wielu z nich i tak nie uchroni przed bankructwem. Zadowolony jest tylko PiS, który nocą w Sejmie przepchnął swoją tarczę antykryzysową.

Najważniejsze ustawy Sejm i rząd pod przywództwem PiS przegłosowywał jak…

View original post 657 słów więcej

 

Kler w czasie zarazy ma się super dobrze

„Bałem się o płynność finansowa Kościoła w naszym kraju, kryzys, Ale widzę, że ta sfera naszej duchowości też będzie miała wsparcie w Tarczy – zwolnienie z składek dla Duchownych” – napisał na Twitterze Arkadiusz Pączka, zastępca dyrektora generalnego Pracodawcy RP.

Zacytował fragment tzw. tarczy antykryzysowej: – „3. Na wniosek duchownego będącego płatnikiem składek zwalnia się z obowiązku opłacenia należności z tytułu składek na obowiązkowe ubezpieczenie emerytalne i rentowe oraz wypadkowe, chorobowe, zdrowotne należne z tytułu bycia duchownym, za okres od dnia 1 marca 2020 r. do dnia 31 maja 2020 r.”. Przypomnijmy, że przedsiębiorcy mają mieć tylko zawieszone opłacanie składek, które skumulują się i będą musiały zostać uregulowane w kolejnym kwartale.

„I to bez żadnych wymogów. Ot, na wnioseczek”; – „O to się nie bój, tam zawsze wsparcie trafi. Nawet jeśli trzeba by było zwolnić cały pomocniczy personel medyczny”; – „A przedsiębiorcy mogą skorzystać ze zwolnienia przy spełnieniu wyśrubowanych warunków, a duchowni dostają zwolnienie w prezencie. Sprawiedliwość społeczna w wydaniu PiS” – pisali internauci.

„To już wiem, po co Andrzej Duda był na Jasnej Górze…” – zauważył jeden z internautów. O tym w artykule „Duda „w celu zwalczenia zagrożenia urządza wycieczkę z obstawą do Częstochowy, aby się tam pomodlić” >>>. 

Depresja plemnika

Virus corona służy władzy PiS do wyjścia z Unii Europejskiej. Morawiecki odreagowuje poniżenie przez Brukselę, gdzie musiał się tłumaczyć z bezprawia pisowskiej władzy, z łamania Konstytucji i niszczenia trójpodziału władzy.

Morawiecki to mały człowiek, ale widocznie na takiego kurdupla zasłużyliśmy.

Premier kłamca, taka jego hierarchia wartości, aksjologia oszustwa, orżnięcia, przekrętu.

Ministrem zdrowia jest następny oszust. Dla tego konowała od wartości chrześcijańskich najważniejszy jest klęcznik.

Ciemnogród u koryta rozdał publiczny szmal i nie ma już z czego czerpać.

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski zapewnia opinię publiczną, że Polska „nie ogląda się na Europę” i samodzielnie robi zakupy najpotrzebniejszego sprzętu ochronnego i medycznego. Bo Unia nie jest solidarna. Minister świadomie wprowadza opinię publiczną w błąd.

Więcej o Szumowskiego krętactwie >>>

Przed wejściem mierzenie temperatury, w środku posłowie w maseczkach rozrzuceni w kilku salach: w historii Polski parlament jeszcze tak nie obradował. A to nie koniec precedensów: Sejm przegłosował zmiany w regulaminie i następne…

View original post 312 słów więcej

Kaczyńskiemu pasuje rozbita opozycja

Przed wejściem mierzenie temperatury, w środku posłowie w maseczkach rozrzuceni w kilku salach: w historii Polski parlament jeszcze tak nie obradował. A to nie koniec precedensów: Sejm przegłosował zmiany w regulaminie i następne posiedzenie dotyczące tzw. tarczy antykryzysowej odbędzie się zdalnie, przez internet.

Więcej o tym posiedzeniu Sejmu >>>

– Skoro sytuacja jest nadzwyczajna i w parlamencie mamy stosować nadzwyczajne procedury, to musi zostać ogłoszony stan nadzwyczajny – stwierdził Robert Kropiwnicki. Poseł Platformy Obywatelskiej udzielił wywiadu dziennikarce Gazety Wyborczej Dominice Wielowieyskiej. Stwierdził w nim, że stan nadzwyczajny jest faktem, który nie został celowo uznany urzędowo przez rząd. Rozmowa odbyła się w związku z dzisiejszymi obradami Sejmu, których tryb wywołał kontrowersje w obrębie opozycji.

Koalicja Obywatelska, która przez całą poprzednią kadencję broniła prawa, sprzeciwiła się zdalnemu trybowi głosowania w parlamencie. Byłoby to bowiem postępowanie “bez żadnego trybu”, nie przewidziane w regulaminie Sejmu. Za wystąpienie bez podstawy prawnej w Sejmie karę zapłacił nawet Jarosław Kaczyński, kiedy nie wytrzymał emocjonalnie i wbiegł na mównicę po przemówieniu posła opozycji w 2017 roku. Nic dziwnego, że Kropiwnicki utrzymuje legalistyczne podejście do pracy parlamentu. – Ze względu na szacunek dla prawa i by uchronić kraj przed chaosem. Zgodnie z prawem zdalne głosowanie będzie możliwe dopiero wtedy, gdy Sejm zmieni swój regulamin. I musi się to stać w obecności posłów w Sejmie.

Zdalnie głosuje już Parlament Europejski. Tam jednak wszystko odbyło się legalnie, uprawniony organ zmienił regulamin obrad i europosłowie głosują za pomocą systemu informatycznego. W Polsce PSL, Lewica i PiS chciały także zdalnego głosowania, ale bez jakichkolwiek zmian prawnych. Partie miały się umówić co do ustroju parlamentu dosłownie poza prawem. Sprzeciwiły się temu Koalicja Obywatelska i Konfederacja. Sytuację wykorzystał PSL, który zaatakował z tego powodu kandydatkę KO w wyborach prezydenckich Małgorzatę Kidawę-Błońską.

– Tak, ale zależy nam na tym, aby głosowanie zdalne było możliwe tylko w przypadku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Bo nie może być tak, że parlament pracuje w tak szczególnym trybie tylko dlatego, że tak uważa minister zdrowia, który ogłasza stan epidemii. Skoro sytuacja jest nadzwyczajna, to musi być stan nadzwyczajny, aby stosować nadzwyczajne procedury w parlamencie. Jeżeli zgodzimy się, żeby zdalnie pracować przy każdej okazji, to może być to nadużywane przez partię rządzącą – zadeklarował Kropiwnicki.

Stanowisko to wydaje się być logiczne. Skoro w państwie ogłoszono kwarantannę, przymusowe pod groźbą kary administracyjnej pozostawanie w domu, ograniczono handel, usługi, szkolnictwo, to z pewnością nie jest to zwykła sytuacja dla kraju. To stan wyjątkowy, który nie został urzędowo uznany przez władzę.

Kmicic z chesterfieldem

O władzy PiS można tylko źle. Takich pokraków przy korycie nie mieliśmy nigdy w historii (ani w czasie Targowicy, ani w Sanacji tuż przed 39. rokiem).

Symbolem tego jest Jarosław Kaczyński. Czy można wyobrazić sobie lidera bardziej zdeformowanego – fizycznie i intelektualnie?

Albo inaczej: czym różni się Kaczyński od Kononowicza? Kononowicz przynajmniej nie pluł na Polki i Polaków „mordami zdradzieckimi”, tylko chciał, żeby „niczego nie było”.

Katastrofa smoleńska jest dziełem jego brata Lecha. W czas zarazy virusa corona Jarosław pilotuje nas do ogólnopolskiej katastrofy smoleńskiej.

Dane na temat zakażeń koronawirusem są nieprawdziwe, bo nie przeprowadza się za dużo testów, a także nie ma badań post mortem na okoliczność virusa corona.

Przebywający w kwarantannie nie są zaliczani do zakażonych i ofiar. O tym opowiadają lekarze.

Wojewódzcy konsultanci medyczni mają zakaz wypowiadania się na temat koronawirusa wydany przez ministra Szumowskiego, to ten gość, który przysięgał na tablice Mojżesza.

Rozumiecie? Wierzący w niebyt…

View original post 592 słowa więcej

 

Kownacki w walce o Palmę Zarazy Kaczyńskiego

„Panie Kownacki, jesteś pan tak niemądrym człowiekiem, że brakuje skali. I do tego człowiekiem całkowicie niedouczonym. III Rzesza była państwem bezprawia. Niemieckie prawo w żaden sposób nie sankcjonowało niemieckich zbrodni. Zajmij się pan lepiej historią widelców!” – tak na wpis Bartosza Kownackiego z PiS zareagował Bartosz Wieliński z „GW”.

A tak oto na Twitterze „popisał” się rzeczony Kownacki: – „Dla przypomnienia politykom PO i Konfederacji, którzy chcą posiedzenia Sejmu na sali obrad. Naziści mordowali zgodnie z obowiązującym w Niemczech prawem. Ważniejsze było prawo niż nakazy moralne i zdrowy rozsądek”.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że przedstawiciele partii rządzącej wręcz prześcigają się w pisaniu niezbyt mądrych i niezgodnych z prawdą tweetów. A „rada”, żeby Kownacki zajął się historią widelców, to oczywiście aluzja do jego wypowiedzi o Francuzach: – „To są ludzie, którzy uczyli się jeść od nas widelcem parę wieków temu”.

„Kiedy myślisz, że osiągnięto już szczyty chamstwa i głupoty, przychodzi Kownacki z podnośnikiem”; – „Nie zapewniając środków ochronnych służbom, narażacie ich zdrowie i życie. I nie tylko ich, ale ich rodzin i wszystkich bliskich. Swojego nie chcecie narażać! Testy dla was są od razu a dla reszty Polaków nie ma”; – „Jak nie chcesz iść do roboty, to weź L4. I przestań tu jęczeć. O nakazach moralnych to idź Pan pogadać z pracownikami sklepów z owadem. Bo w to, że odważysz się Pan pogadać z pracownikami szpitala, najlepiej takiego jednoimiennego, nie wierzę” – pisali internauci, odpowiadając Kownackiemu.

Do wpisu posła PiS odnieśli się także inni dziennikarze. – „Brawurowe porównanie. Pan minister porównał Regulamin Sejmu RP do prawa hitlerowskich Niemiec. Uprzejmie przypominam, że PiS kilkanaście razy zmieniał ten regulamin. Moim zdaniem wcale nie na hitlerowskie podobieństwo” – napisał Patryk Słowik z „DGP”. – „Dostanie się Pana do Sejmu i Pańska praca w charakterze wiceministra obrony (!) to jest jednak skala upadku. Zarówno polskiej polityki, jak i zawodu prawnika” – to wpis Łukasza Maziewskiego z „SE”. – „Śmialiśmy się z jego porównania o uczeniu Francuzów jedzenia widelcem. Wtedy się tylko ośmieszył. Teraz zostanie zapamiętany jako autor najbardziej plugawego wpisu w czasie pandemii. Pracują w sklepach, pracują odbierający odpady, sprzątający ulice, lekarze. Posłowie nie mogą?” – skomentował Wojciech Karpieszuk z „GW”.

Kmicic z chesterfieldem

U władzy mamy mistrzów świata nieudacznictwa. Prezes z kompleksami, premier mitoman i prezydent złamany człowiek.

I ta ekipa klownów zdarzyła nam się w czas największej próby, w czas zarazy. Zaraza w zarazie. I nie wiadomo, która zaraza jest metaforą.

Bo PiS jest zarazą. Pisowskie klowny wymyślili Sejm Zdalny, ale musieli się z niego wycofać, bo od razy te lewusy zaliczyli wpadkę.

Login do zdalności dostał nieposeł. Zdolne barachło (w wypadku PiS nie jest to oksymoron).

Morawiecki mitoman twierdzi, że wszystko mamy najlepsze. Chyba jego lepkie ręce są najlepsze. Ale i tak w tym krętactwie jest gorszy od Putina.

Przez takich klownów od najlepszości zawsze traciliśmy niepodległości. Trzeba zasadzić kopa Kaczyńskiemu, Morawieckiemu i Dudzie, bo znowu wepchną nas w jakieś obce łapy.

„Te zakazy nie wpływają ani na przeprowadzenie wyborów prezydenckich, ani egzaminów maturalnych” – odpowiedział premier dziennikarzom. Premier ogłosił, że nowe zakazy obowiązują od 24 marca do 11 kwietnia 2020.

View original post 455 słów więcej

 

Zamach stanu

Roman Giertych skomentował stanowisko ogłoszone przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek ws. najbliższego posiedzenia Sejmu.

Za sprawą trwającej pandemii koronawirusa rządzący politycy PiS zdecydowali, że część posłów będzie mogła uczestniczyć w posiedzeniu Sejmu – zdalnie.

– Prezydium Sejmu przyjęło uchwałę o zmianie Regulaminu Izby, a w Sali Plenarnej będzie ograniczona liczba posłów. Zasiądą na niej przedstawiciele każdego klubu, zaś pozostali posłowie będą mogli brać udział w posiedzeniu Sejmu zdalnie – ogłosiła Witek.

Prawnicy nie mają złudzeń, że decyzja ta nie jest zgodna z Konstytucją.

– Wszelka zmiana Regulaminu Sejmu uchwalona w sposób sprzeczny z Regulaminem Sejmu i Konstytucją nie będzie ważna. Wszelkie przepisy uchwalone na bazie takiej zmiany – dobre i złe – nie będą prawem. To stworzy dualizm prawny, który jest początkiem anarchii. Próba uchwalania ustaw zdalnie jest jawnym zamachem stanu. Prawda jest taka, że PiS stracił większość w Sejmie, bo część posłów jest na kwarantannie, a część boi się przyjść. Na bazie obecnego Regulaminu Sejmu można przeprowadzić głosowanie imienne poprzez wrzucenie kart z głosowaniem do urny. Wówczas posłowie do sali posiedzeń mogą wchodzić pojedynczo. Skoro Polacy chodzą do pracy, to dlaczego posłowie mają być z pracy zwolnieni? – komentuje mec. Roman Giertych.

Równie krytycznie do decyzji polityków PiS odnosi się konstytucjonalista prof. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego.

– Epidemia koronawirusa pokazuje dobitnie, że żyjemy w państwie pozakonstytucyjnym. Władza bez ogłoszenia stanu nadzwyczajnego wprowadza stan nadzwyczajny. Działa bez żadnego trybu. Ogranicza nasze wolności bez rygorów, które w takich sytuacjach nakłada Konstytucja. To nienormalne. Sprawa ze zdalnymi obradami Sejmu zaczyna konstytucyjną równię pochyłą – łamiemy Konstytucję, bo wirus, a wszyscy tak boimy się wirusa, że nikt nie zaprotestuje przeciwko jej łamaniu. Wszystko da się uchwalić, gdy ludzie się boją. Rozliczajmy rząd z proporcjonalności działań.

8. posiedzenie Sejmu zaplanowano na piątek 27 marca.

Więcej >>>

Obostrzenia Stanu Epidemii podane w opakowaniu groteski i paranoi

„Te zakazy nie wpływają ani na przeprowadzenie wyborów prezydenckich, ani egzaminów maturalnych” – odpowiedział premier dziennikarzom. Premier ogłosił, że nowe zakazy obowiązują od 24 marca do 11 kwietnia 2020.

Wyjątkowo w pełnym słońcu – o godz. 13 – a nie w piątkowy wieczór, jak to miał w zwyczaju, premier Mateusz Morawiecki ogłosił „kolejne obostrzenia, które są koniecznie, żeby ograniczyć maksymalnie ten etap rozprzestrzeniania się koronawirusa”.

Są to:

  • z domu można wyjść tylko do pracy, w „ważnych sprawach życiowych” (do sklepu, do apteki, żeby wyprowadzić psa) lub z powodu uczestnictwa w wolontariacie;
  • zakaz zgromadzeń powyżej 2 osób,
  • transporcie zbiorowym może być zajęta maksymalnie połowa siedzących miejsc,
  • ograniczenie liczby osób uczestniczących w obrzędach liturgicznychdo 5 osób, oprócz osób sprawujących obrzędy (msze, pogrzeby);
  • zakazy obowiązują od 24 marca do 11 kwietnia 2020;
  • za złamanie zakazów kara do 5 tys. zł.

W mocy pozostają też dotychczasowe ograniczenia m.in. zamknięcie galerii handlowych, kin i teatrów.

Więcej o obostrzeniach Stanu Epidemii >>>

Pierdolenie oralne Morawieckiego >>>

 

Kmicic z chesterfieldem

Zakaz wychodzenia z domu, nie można gromadzić się powyżej dwóch osób, a w kościele może przebywać tylko 5 osób (dlaczego nie dwóch, w tym klecha?).

Wybory zaś muszą się odbyć. O co chodzi? Utrzymać Dudę, jako prezydenta, aby dalej być przy korycie. A ponadto wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej i wprowadzić ulubiony zamordyzm.

Sejm ma się nie zbierać, bo już Kaczyński i jego ancymonki boją się wszystkiego. Zadawania pytań, dyskusji.

W kraju nie przeprowadza się za wiele testów na koronawirusa (bo testów nie ma), maseczek brak, personelowi medycznemu brakuje kombinezonów. Państwo polskie zostało zdewastowane przez Kaczyńskiego i jego ferajnę, boją się, że dowiemy się, jak rozkradziono budżet, którego księgowość jest iście „artystycznie” wykreowana.

O obostrzeniach >>>

Politycy PiS mają dla nas tylko śmierć.

Jarosław Kaczyński fantazjuje o wielu głosujących i upiera się, by wysłać miliony Polaków 10 maja do urn. OKO.press szacuje, ile okazji do zakażenia stwarzałyby wybory, nawet przy…

View original post 531 słów więcej

Kaczyński nie jest znany z odwagi

Jarosław Kaczyński nie jest szczególnie znany z odwagi cywilnej w sytuacjach zagrożenia, więc mam wrażenie, że presja, postawa ludzi, ale chyba też znajdą się jacyś odważni, przyzwoici ludzie w obozie władzy, wystarczy, żeby się tak czy inaczej z tego swojego uporu wycofał. Jest rzeczą oczywistą, że nikt rozsądny i przyzwoity nie może narażać życia ludzkiego. Nie wiem, jaka jest kalkulacja poza uporem. Nieważne są w tym momencie wyniki wyborów prezydenckich, ale zdrowie i życie obywateli – powiedział były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w TVN24. To jego komentarz do „Kaczyński: „Niedzielne wybory uzupełniające pokazały, że przeprowadzenie wyborów prezydenckich jest całkowicie możliwe”.

Tusk, zapytany przez Katarzynę Kolendę-Zaleską, czy on sam pójdzie głosować, odpowiedział: – „Nie pójdę na wybory, jeśli będę sądził, że to może spowodować zakażenie tych, którzy idą wybierać, tylko dlatego, że pan Kaczyński uznaje, że to jest bezpieczne. Pani sobie wyobraża, że ja będę namawiał moją rodzinę, moich przyjaciół, moich zwolenników sądząc, że mogą ulec zakażeniu, „idźcie głosować na moich kandydatów”? Czy wyobraża sobie pani, że Małgorzata Kidawa-Błońska czy Władysław Kosiniak-Kamysz będą mówili ludziom: „idźcie do urn wyborczych”, mówiąc wcześniej, że to grozi ich życiu i zdrowiu? Przecież to jest w ogóle niewyobrażalne”.

Były premier podkreślił, że teraz najważniejsza jest walka z pandemią koronawirusa. Jego zdaniem kluczowe jest, aby ludzie nie mieli wrażenia, że polski rząd ukrywa coś przed obywatelami. – „Musimy mieć pewność, że rząd ma strategię, z której w stanie jest się publicznie rozliczyć, bo tu chodzi o życie i zdrowie Polaków. To już nie jest jakaś polityczna gra, tu już nie chodzi o jakieś kampanie, setki konferencji prasowych, o jakieś wybory prezydenckie. Tu chodzi o życie i zdrowie tysięcy ludzi, dlatego obywatele muszą mieć 100 proc. przekonanie, że rząd przed nimi niczego nie ukrywa” – stwierdził.

Tusk powiedział, że „nie słyszymy wyjaśnień, dlaczego Polacy nie są poddawani masowym testom, więc na pewno u wielu ludzi rodzi się takie podejrzenie, że coś jest nie tak”. – „Trzeba je jak najszybciej rozwiać. Bardzo bym chciał, aby polski rząd w sposób bardzo przejrzysty i transparentny powiedział, bo to jest winien obywatelom, czy to jest strategia, czy wynika to z czegoś innego, że jesteśmy na szarym końcu w Europie jeśli chodzi o ilość testów. Chyba, że jest to zamysł, ale nie sądzę, aby zamysłem polskiego rządu było nietestowanie – czyli brak wiedzy i brak instrumentów, aby przeciwdziałać pandemii” – powiedział.

Podkreślił, że dlatego dziś ważne jest, aby decyzje dotyczące terminu wyborów nie podejmowali politycy, którzy – jak zaznaczył – „nie ponoszą konstytucyjnej i prawnej odpowiedzialności – tak jak Jarosław Kaczyński”, ale ludzie obdarzeni autorytetem naukowym i medycznym. – „Dobrze byłoby, aby władza, a przynajmniej opozycja, zorganizowała świat nauki, nie tylko lekarzy, ale głównie lekarzy, aby powstało ciało obdarzone autorytetem i zaufaniem obywateli, bo to naukowcy powinni dzisiaj decydować, a nie politycy, którzy w dodatku prowadzą kampanię” – stwierdził Tusk.

Jak pisowski rząd oszukuje w sprawie koronawirusa? – >>>

Zdewastowana służba zdrowia zasługą PiS >>>

Kaczyński: oddać życie za kaczyzm

To co chce zrobić z narodem to „Samobójstwo rozszerzone”

Grupa ryzyka, to ludzie starsi, często schorowani. Siedzą w domach na dobrowolnych kwarantannach. Często samotni, bez opieki, ledwo wiążą koniec z końcem. PiS w osobie Kaczyńskiego wzywa ich do wyborów. On wie, że ci starsi to jego elektorat, że mu wierzą i pójdą. Jak ogłosi, że trzeba, to wypełnią ten obowiązek. Będzie okazja, oddać życie za Ojczyznę.

Felieton Krystyny Kofty >>>

Śmierci nam życzy Kaczyński >>>

Niemcy radzą sobie z koronawirusem >>>

Kmicic z chesterfieldem

Jarosława Kaczyńskiego polityka polega na: po trupach do celu. Zawsze ją tak realizuje.

Nawet trupa zrobił ze swojego brata, Lecha Kaczyńskiego, który zabił pod Smoleńskiem oprócz siebie 95 polskich obywateli i polityków.

Kto zatem jest zbrodniarzem w tym konkretnym przypadku?

Jarosław Kaczyński, czy jego brat Lech? Pytanie retoryczne.

Prezes PiS chce wyborów prezydenckich w maju, bo jego kandydat Andrzej Duda – tak mu podległy, jak marionetka – tylko w tej sposób może oszwabić wyborców.

Duda to tylko złamas, człowieka bez właściwości i charakteru. Z kolei premier to kłamca z certyfikatem sądowym, a do tego krętacz i mitoman, bez większych właściwości intelektualnych.

Taka „elita” w polskiej polityce w czasie zarazy koronawirusa dorwała się do koryta.

I wcale nie będzie ich łatwo odsunąć, bo dla utrzymania się – w wypadku przegrania czekają ich Trybunały Stanu i odsiadki w pierdlu (tam powinien wylądować Jarosław Kaczyński)  – zrobią wszystko. Zabiją własnych obywateli, postraszą służbami…

View original post 253 słowa więcej