Kaczyński, 13.05.2020

 

Kaczyński: uratowaliśmy możliwość przeprowadzenia wyborów zgodnie z prawem

13.05.2020

 

Opozycja nie uznaje demokracji, nie cofnęła się przed zablokowaniem wyborów; większość rządowa uczyniła wszystko, aby dotrzymać terminów konstytucyjnych – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie opublikowanym przez „Gazetę Polską”.
Wybory prezydenckie 2020. Kaczyński w ostrych słowach krytykuje opozycjęFoto: Radek Pietruszka / PAP
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w ostrych słowach krytykuje opozycję

 

„W sposób najbardziej radykalny, spośród dotychczasowych przypadków, okazało się, że nasza opozycja nie uznaje reguł demokratycznych. Nie respektuje zasad praworządności. Nie cofnęli się przed zablokowaniem wyborów z bardzo prostego powodu: ponieśliby w nich ciężką porażkę” – powiedział prezes PiS. „Wykorzystali do tego epidemię koronawirusa” – dodał. Jak zaznaczył, „nawet gdybyśmy nie mieli problemów z COVID-19, to i tak jakoś starano by się destabilizować sytuację polityczną”.

Kaczyński: uratowaliśmy możliwość przeprowadzenia wyborów zgodnie z prawem

Przypomniał, że opozycja najpierw twierdziła, że nie może dojść do głosowania, bo lokale wyborcze są zagrożeniem epidemicznym, a potem ogłosiła, że nie można też głosować korespondencyjnie.

„Senat zastosował obstrukcję parlamentarną, okraszoną ich dyżurną retoryką, iż to my łamiemy konstytucję. Jednym słowem, zupełne odwracanie sensu wszystkich pojęć – nadanie słowom kompletnie przeciwstawnego znaczenia” – powiedział prezes PiS. „W tej sprawie większość rządowa uczyniła dokładnie wszystko, by dotrzymać terminów konstytucyjnych, by zrealizować przepisy konstytucji, tymczasem opozycja dokładnie odwrotnie” – dodał.

„Odrzucając weto Senatu, uratowaliśmy możliwość przeprowadzenia wyborów zgodnie z prawem i jednocześnie niewprowadzenia stanu wyjątkowego. Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej w sytuacji, w której skutecznie przeciwdziałamy epidemii na mocy istniejących przepisów, byłoby oczywistym i jawnym złamaniem konstytucji” – ocenił szef rządzącej partii. Zdaniem Kaczyńskiego, wprowadzenie go byłoby ciężkim i ewidentnym deliktem konstytucyjnym. „Nasze działanie w tym kierunku jest zatem wykluczone” – oświadczył.

Kaczyński o Zjednoczonej Prawicy: nasza koalicja powinna trwać

W jego ocenie, wprowadzenie stanu klęski żywiołowej „uruchomiłoby tzw. przemysł prawniczy w kierunku uzyskiwania odszkodowań”. „Nie można zresztą wykluczyć, mając w pamięci aferę reprywatyzacyjną w Warszawie, na której część kancelarii po prostu się obłowiła, że to był jeden z motywów działania opozycji i części, popierających ją w tym, środowisk prawniczych” – stwierdził prezes PiS.

Kaczyński powiedział też, że jego celem jest utrzymanie rządów Zjednoczonej Prawicy i dzięki temu zmienianie i wzmacnianie Polski. „Nasz kandydat ma wielkie szanse na wygranie wyborów prezydenckich, a to z kolei da nam dobrą pozycję do walki o następną kadencję i kolejne większościowe zwycięstwo. I to jest mój cel, w tych kategoriach patrzyłem na te i każde inne negocjacje w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy” – powiedział, pytany, czy nie będzie szukał osobistej zemsty na liderze Porozumienia Jarosławie Gowinie.

„Nasza koalicja powinna trwać, bo to jest niezwykle korzystne dla Polski, a jeśli miałoby dojść do zmian jej kształtu, to tylko w ramach jednego klubu” – ocenił prezes PiS.

Podkreślił, że rządy Zjednoczonej Prawicy realnie zmieniają Polskę na lepsze, a każda z frakcji tworzących formację musi mieć to zawsze w „tyle głowy”. „Szeroka formuła obozu Zjednoczonej Prawicy, choć niekiedy jest problematyczna, jest także źródłem naszego sukcesu” – zaznaczył prezes PiS.

Przyznał jednocześnie, że nie może wykluczyć, iż inne kryzysy wewnętrzne nie dotkną Zjednoczonej Prawicy, ale – wyraził nadzieję – formacja sobie z nimi poradzi. „Nadzieję, nie pewność” – zastrzegł Kaczyński.

Kaczyński wskazuje na wpływ Tuska na opozycję i wybory

Pytany, czy rozważał przyśpieszone wybory parlamentarne, odparł, że „gdyby bieg wydarzeń potoczył się wedle przewidywanego przez niektórych, czarnego scenariusza, wówczas takie wybory byłyby bardzo trudne do uniknięcia”. Dodał, że zdaje sobie sprawę, iż w trakcie tej procedury, opozycja mogłaby zaproponować swojego „premiera technicznego”. „Wiem, że nawet rozważano, kto mógłby nim być” – powiedział szef PiS.

Według niego, decyzja, czy kandydatka KO Małgorzata Kidawa-Błońska będzie nadal kandydatką w wyborach prezydenckich zapadnie w Brukseli czy innym miejscu, w którym najczęściej przebywa teraz Donald Tusk. „Jeśli on tego nie będzie chciał, a najpewniej nie będzie, to kogo innego mogą wystawić? Nie mają, przynajmniej w mojej ocenie, żadnego zmiennika, który w krótkiej kampanii może zmienić ich położenie. Dla samego Tuska to perspektywa zapewne niezbyt kusząca, bo związana z dużym czy wręcz bardzo dużym ryzykiem porażki” – ocenił Kaczyński.

Dopytywany o ewentualny powrót Jarosław Gowina do rządu przypomniał, że wicepremierem jest Jadwiga Emilewicz. „Nic nie słyszałem o tym, by pan Gowin chciał zająć swe dawne miejsce, ale to jest decyzja Porozumienia” – powiedział Kaczyński.

onet.pl

 

Jarosław Kaczyński ostrzega przed wprowadzeniem stanu klęski. „Uruchomiłoby to przemysł prawniczy”

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Polską” wykluczył wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, a następnie przesunięcie dzięki temu terminu wyborów prezydenckich. Podkreślił, że takie działanie byłoby „ciężkim i ewidentnym deliktem konstytucyjnym”.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński stwierdził w najnowszym wywiadzie dla „Gazety Polskiej”, że ostatnie tygodnie pokazały, iż opozycja nie uznaje reguł demokratycznych i nie respektuje zasad praworządności.

– Nie cofnęli się przed zablokowaniem wyborów z prostego powodu: ponieśliby w nich ciężką porażkę. Wykorzystali do tego epidemię koronawirusa. Najpierw twierdzili, że nie może dojść do głosowania, bo lokale wyborcze są zagrożeniem epidemicznym, potem ogłosili, że nie można też głosować korespondencyjnie. Senat zastosował obstrukcję parlamentarną okraszoną dyżurną retoryką, że my łamiemy konstytucję – komentował prezes PiS.

Były premier podkreślił, że większość rządowa uczyniła wszystko, by dotrzymać terminów konstytucyjnych, by zrealizować przepisy ustawy zasadniczej, „tymczasem opozycja dokładnie odwrotnie”. – Wykorzystała cały swój potencjał, by nie dopuścić do wypełnienia zobowiązań ustawy zasadniczej, osłaniając ten proceder parawanem manipulacji językowych i jak zwykle agresją – wyliczał Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński o stanie klęski żywiołowej

Prezes Prawa i Sprawiedliwości oświadczył, że ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, czego domagała się opozycja, byłoby jawnym złamaniem konstytucji w sytuacji, w której rządzący skutecznie przeciwdziałają epidemii na mocy istniejących przepisów. Podkreślił, że propozycja opozycji, zakładająca wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, by przesunąć wybory, byłaby „ciężkim i ewidentnym deliktem konstytucyjnym”.

Nasze działanie w tym kierunku jest zatem wykluczone. Mało tego. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, iż wprowadzenie stanu klęski uruchomiłoby tzw. przemysł prawniczy w kierunku uzyskiwania odszkodowań. Nie można zatem wykluczyć, mając w pamięci aferę reprywatyzacyjną w Warszawie, na której część kancelarii po prostu się obłowiła, że był to jeden z motywów działania opozycji i części wspierających ją w tym środowisk prawniczych. Być może widzieli w tym szanse na duży zarobek, bo nie można wykluczyć, iż nawet krótkotrwały stan nadzwyczajny spowodowałby podstawy do skutecznego ubiegania się o odszkodowania i to nie tylko dla małych przedsiębiorców, lecz przede wszystkim dla dużych międzynarodowych koncernów

– mówił Jarosław Kaczyński.

Wybory prezydenckie 2020. Jarosław Kaczyński: PO nie ma „żadnego zamiennika”

Pytany o to, czy spodziewa się, że Platforma Obywatelska zastąpi Małgorzatę Kidawę – Błońską innym kandydatem, odpowiedział, że sądzi, iż „decyzja w tej sprawie zapadnie w Brukseli, czy innym miejscu, w którym najczęściej przebywa teraz Tusk”.

– Jeśli on tego nie będzie chciał, a najpewniej nie będzie, to kogo innego mają wystawić? – mówił były premier. Zdaniem prezesa PiS, PO nie ma „żadnego zamiennika, który w krótkiej kampanii może zmienić ich położenie”. – Dla samego Tuska to perspektywa zapewne niezbyt kusząca, bo związana z dużym czy wręcz bardzo dużym ryzykiem porażki – mówił Jarosław Kaczyński.

 

gazeta.pl