Archiwa tagu: Łukasz Szumowski

Brudzińskiego nocnik zamast głowy. Kto mu narobił do łba? Jak to kto, prezes, pomylił kuwetę z Brudzińskim

Więcej o tym, jak los dopadł kłamcę i oszusta Szumowskiego, który na koronawirusie skręcił setki milionów >>>

Matoł Brudnicki jest eurodeputowanym z Polski. Mentalny ruskij czeławiek (nie tylko estetycznie, jak zauważyłby mój przyjaciel Zbigniew Herbert).

Więcej o Brudzińskim, który ośmiesza imię Polaka >>>

List 50 ambasadorów tutaj >>>

Na stronie ambasady i konsulatu USA pojawił się list otwarty, podpisany przez pięćdziesięciu ambasadorów i przedstawicieli najważniejszych instytucji, stojących na straży praw obywatelskich, rezydujących w Polsce.

Autorzy listu nawiązują do Warszawskiej Parady Równości, która z powodu koronawirusa nie mogła się odbyć, ale stała się podstawą do wyrażenia poparcia „dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami”.

W liście jest mowa o szacunku „dla tych fundamentalnych praw, zawartych w zobowiązaniach OBWE oraz obowiązkach i standardach Rady Europy i Unii Europejskiej, jako wspólnot praw i wartości, zobowiązuje rządy do ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą i dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans” i kończy się on słowami uznania „dla ciężkiej pracy społeczności LGBTI i innych społeczności w Polsce i na całym świecie, jak również dla pracy wszystkich ludzi, których celem jest zapewnienie przestrzegania praw osób LGBTI oraz innych osób stojących przed podobnymi wyzwaniami, a także zapobieganie dyskryminacji, w szczególności tej motywowanej orientacją seksualną czy tożsamością płciową. Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTI, mają prawo w pełni z nich korzystać. Jest to kwestia, którą wszyscy powinni wspierać”.

Niech za komentarz wystarczy wypowiedź jednego z internautów, który napisał, „Facet jedzie autostradą, nagle słyszy w radio:- Uwaga, na autostradzie jakiś idiota jedzie pod prąd. Słysząc to mówi do siebie: – Jeden??? Tysiące!!! Ciekawe kiedy to do naszych mściwie panujących dotrze”.

Odpowiedź polskiego rządu była szybka.Do listu odniósł się wiceszef MSZ, Paweł Jabłoński. Napisał na Twitterze, że „polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi: nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym ani gospodarczym (…)„.

Ktoś uwierzy w te zapewnienia?

Kłamstwa i fakenewsy niezbędne są każdej dyktatorskiej władzy, bo pomagają mordować demokrację

W poprzednim sezonie grypowym zaszczepiło się półtora miliona Polaków. Nietrudno było przewidzieć, że podczas epidemii popyt na tę szczepionkę wielokrotnie wzrośnie. Szacuje się, że tej jesieni zaszczepi się większość spośród ok. 4 milionów spodziewanych ofiar grypy. Rząd twierdzi, że kupił 2 miliony szczepionek. Kłamie, bo sam zamówił ledwo 200 tysięcy, a 1,77 mln kupiły firmy prywatne. Obecnie władza negocjuje w pośpiechu dodatkową dostawę preparatów, które oczywiście będą już droższe i których spodziewać się można najwcześniej w listopadzie. Do tego czasu będziemy widzami zadziwiających łamańców. Bo z jednej strony minister namawia do szczepień, z drugiej przedstawiciele władzy cichcem wspierają „antyszczepionkowców”, głoszących dyrdymały o strasznych skutkach zastrzyków przeciwgrypowych oraz „wolnościowców” gotowych poświęcić życie (nie tylko swoje) dla świętej zasady „nikt mi nie będzie mówił, co mam robić”.

Felieton Anrzeja Karmińskiego >>>

„Jestem bardzo zadowolony, że Kaczyński będzie rozstrzygał konflikty w grupie przestępczej. Zostanie zasypany bieżączką i będzie musiał odpowiedzieć na pytania, czy najpierw zajmujemy się działkami potencjalnego lidera gangu, czy też odwołamy Kotecką, czyli żonę innego aspirującego do stanowiska szefa gangu. Siłą Kaczyńskiego był dystans, z dystansu zdecydowanie lepiej się bić, a bieżączka zabija”.

Rozmowa z Włdysławem Frasyniukiem >>>

 

Tusk, klecha pedofil recydywista, Ziobro i Szumowski

Ksiądz Mariusz W. w latach 2014-16 dopuścił się pedofilii wobec 9 dziewcząt. Właśnie usłyszał wyrok w tej bulwersującej opinię publiczną sprawie. Sąd Okręgowy w Krakowie skazał go na zaledwie 2,5 roku więzienia w „trybie terapeutycznym”.

Sąd uznał oskarżonego winnym popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Tych czynów łącznie jest dziewięć. Orzekł karę dwóch lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności, określając, że kara ta będzie wykonywana w systemie terapeutycznym. Ponadto orzekł wobec niego środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym stosującym metody leczenia dla osób z zaburzeniami preferencji seksualnych” – powiedział sędzia z SO w Krakowie.

Dodatkowo, w przypadku uprawomocnienia wyroku, Mariusz W. najpierw trafi do normalnego więzienia, następnie na terapię do zakładu psychiatrycznego. Zwyrodnialec został też pozbawiony możliwości zbliżania się do swoich ofiar. Całkowity zakaz kontaktowania się z nimi będzie trwał przez siedem lat.

Ksiądz nie będzie mógł ponadto wykonywać żadnej pracy związanej z wychowywaniem, edukowaniem i opiekowaniem się nad osobami małoletnimi. Zboczeniec nie będzie mógł zbliżać się do nieletnich przez kolejne 15 lat!

Pedofil w sutannie służył jako wikariusz w katolickiej parafii w Nowym Targu. Molestować dzieci miał w trakcie szkolnych wycieczek (był nauczycielem religii) – skrzywdzone dziewczynki opowiedziały o swoim dramacie podczas rozmowy wychowawczej na temat nadużyć seksualnych i pedofilii.

Zbigniew Ziobro zabrał głos w sprawie ex-ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. W Polsat News opowiedział m.in. o swojej wcześniejszej rozmowie z tym politykiem. Przyznał, że wbrew plotkom, nie miała ona wpływu na dymisję Szumowskiego.

Moja rozmowa z ministrem Szumowskim odbyła się dwa, czy trzy tygodnie wcześniej, zanim doszło do jego dymisji. W międzyczasie było wiele rozmów ministra Szumowskiego z premierem Mateuszem Morawieckim. Proszę spytać premiera Morawieckiego, co pan premier powiedział. (…). Na pewno na to (dymisję – red.) nie miała wpływu moja rozmowa z ministrem Szumowskim” – wyznał Ziobro.

Dodał też, że nie mógł poinformować Szumowskiego o szczegółach śledztw prowadzonych przez prokuraturę ws. nieudanych zakupów sprzętu medycznego. Podkreślił przy tym, że na tę chwilę nie widzi „żadnych powodów”, aby ex-minister „miał bać się odpowiedzialności” (choć śledztwo jest w toku…).

Czy oznacza to, że sprawa Szumowskiego jest już „załatwiona” przez rządzących? Trudno, niestety, udzielić odpowiedzi na to pytanie. Co ciekawe, Ziobro podczas wywiadu w Polsat News próbował niejako usprawiedliwić wyczyny swojego kolegi.

Podobny problem z maseczkami ma rząd Wielkiej Brytanii, Komisja Europejska, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka i wiele innych podmiotów, które kupiły maseczki, działając w pośpiechu, dla ratowania ludzkiego życia, w pewnych emocjach, i nie dopełniły być może pewnych procedur, które standardowo by dopełniły i okazuje się, że kupiły maseczki, które nie odpowiadały certyfikatom”.

Szumowski, według medialnych oskarżeń, współodpowiedzialny jest za chybiony zakup maseczek za 5 mln zł od swojego instruktora narciarskiego Łukasza G. Maseczki okazały się nie spełniać wymagań i nie miały certyfikatów bezpieczeństwa.

A jeśli doszczętnie zbrzydziło cię odklepywanie paciorków, proboszczowska pycha i wyłażące spod sutanny pedofilstwo? Nie musisz stać się ateistą: olewaj swojego biskupa, masz przecież Chrystusa! – pisze Jerzy Surdykowski.

Esej Jerzego Surdykowskiego z książki „Nadzieja na sensowność świata” >>>

 

Szumowina odchodzi, mitoman zostaje

#Szumowski

Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowe Donald Tusk odniósł się we wtorek po południu na Twitterze do dymisji ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. We wpisie nawiązał do protestów, które obecnie odbywają się na Białorusi po wyborach prezydenckich.

Więcej o spieprzaniu szumowiny Szumowskiego >>>

Sama dymisja ministra zdrowia prof. Łukasza Szumowskiego nie jest zaskoczeniem, ale jej termin – już tak. Bolesław Piecha (PiS) mówi: „Liczyłem, że nie stanie się to aż tak szybko”. 

Więcej o Szumowskim jako koźle ofiarnym, którego rzucił na żer prezes >>>

Analiza psychologiczna Premiera. Znalezione na FB.

Agencja Bloomberg ostrzega, że nie należy się spodziewać szybkiego odbicia w gospodarce, zwłaszcza nie w formie litery „V”. Konsumpcja nie wróciła bowiem do poziomu sprzed wybuchu pandemii, a prawdziwy krach finansowy wiele krajów ma wciąż przed sobą. Ekonomiści spodziewają się go w momencie, gdy przestaną działać programy osłonowe.

Eksperci informują, że wprawdzie produkcja w Europie wzrosła, ale ożywienie gospodarcze wciąż jest poniżej normy. Spowodowane to jest stale obowiązującymi ograniczeniami, związanymi z pandemią oraz obniżony popyt na wiele towarów i usług. Np. rzadziej podróżujemy, robimy mniej zakupów, bardziej unikamy restauracji.

Prawdziwe załamanie rynków pracy może jednak nadejść, gdy przestaną działać rządowe programy osłonowe. Np. już w pierwszym półroczu w Europie ubyło 5 mln miejsc pracy.

Znaczniej więcej optymizmu wykazuje premier Morawiecki. Po pierwszych ostrzeżeniach w marcu, że Polskę czeka recesja, zmienił zdanie i powtarzał, że wierzy w to, iż odbicie nastąpi szybko, po stosunkowo krótkim okresie załamania. Może nie czeka nas wzrost na kształt litery V, ale U – przekonywał.

Na razie żadne dane nie dają powodów do podobnego optymizmu. W ubiegłym tygodniu okazało się, że polska gospodarka odnotowała największy spadek PKB w historii III Rzeczpospolitej. Przypominamy, że w drugim kwartale br. było to  8,2 % w stosunku rocznym i 8,9 % w porównaniu z pierwszym kwartałem br.

Komentujący artykuł czytelnicy zupełnie nie podzielają wiary premiera. Zwracają za to uwagę, że krach w Polsce może być jeszcze większy, gdy UE ograniczy wypłaty dotacji.

Pisowskie prawo mafijne

Projekt nowelizacji ustawy ws. walki z koronawirusem ma już numer druku. Ustawodawca zawarł w nim bezkarność dla urzędników za wszelkie działania podejmowane w celu przeciwdziałania rozprzestrzeniania się pandemii.

Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione” – brzmi jeden z jej fragmentów.

W uzasadnieniu projektu PiS wskazano na to, że w walce z wirusem niezbędne jest inicjowanie działań „trudnych do pogodzenia z obowiązującym stanem prawnym”. Stanowi to nawiązanie do znanego z prawa „stanu wyższej konieczności”, który wyłącza odpowiedzialność karną w przypadku działań związanych z ratowaniem np. zdrowia lub życia ludzkiego (a taki jest charakter działań na rzecz walki z COVID-19). Co ciekawe, choć prawo nie działa wstecz, to ta nowelizacja będzie tak działała.

Profesor Andrzej Zoll, w rozmowie z Onetem, ocenił, że nowelizacja jest dziełem Zbigniewa Ziobry, który już wcześniej wprowadził przepis mówiący o tym, iż prokurator nie ponosi odpowiedzialności za czyn stanowiący naruszenie prawa, jeśli działał w ważnym interesie społecznym.

W zasadzie oni (politycy PiS) chcą wręcz wyłączyć kodeks karny, jeśli czyjeś działanie ma związek z ochroną ludzi przed pandemią. A tak szczerze, to to jest po to, by minister Szumowski nie odpowiadał za zamówienia dotyczące m.in. respiratorów. To jest chuligaństwo legislacyjne i skandal” – dodał prof. Zoll.

W podobnym tonie wypowiedział się dr Mikołaj Małecki z krakowskiego UJ.

Wystarczy, że ktoś stwierdzi, że działał w celu przeciwdziałania COVID-19, a do tego kierował się ważnym interesem społecznym – i już. Każde naruszenie przepisów usprawiedliwione tymi celami nie będzie przestępstwem” – uważa dr Małecki.

Projekt PiS skrytykowali też przedstawiciele demokratycznej opozycji.

Wirtualna Polska zamówiła sondaż na temat ostatnich słów Janusza Gajosa o Jarosławie Kaczyńskim – aktor nazwał polityka „małym człowiekiem” i zarzucił mu dzielenie społeczeństwa. Większość Polaków popiera wypowiedź gwiazdora kina.

44% respondentów odpowiedziało, że „zdecydowanie pozytywnie” ocenia opinię Gajosa. 18% natomiast udzieliło odpowiedzi o „raczej pozytywnym” odbiorze.

O wiele mniej, bo zaledwie 18%, wskazało, że ocenia ją „zdecydowanie negatywnie”. „Raczej negatywnie” z kolei zaledwie 7% Polaków.

13% ludzi nie ma natomiast w tej sprawie żadnego zdania.

Wirtualna Polska zapytała też naród o skandaliczną wypowiedź Beaty Mazurek z PiS. Polityczka oceniła, że Gajos jest „prostakiem” i wytknęła mu rolę w serialu „Czterej pancerni i pies” (rzekomo odcisnęła ona trwały ślad na mózgu aktora).

Tylko 21% Polaków przychyla się do opinii narodowo-katolickiej parlamentarzystki. Aż 70% z kolei potępia te obraźliwe względem aktora słowa.

Sondaż dla Wirtualnej Polski przeprowadził polski ośrodek badawczy Ariadna. Badanie to wiele mówi o nastrojach w Polsce, które stają się coraz bardziej antyrządowe i demokratyczne. Partia władzy ma coraz większe powody do strachu.

Mamy niezbywalne prawo walczyć o demokrację, prawa człowieka (w tym wszystkich prześladowanych mniejszości) i ochronę środowiska, w którym żyjemy. Chodzi jednak o to, by walczyć skutecznie. Walką dla samej walki zmęczymy się szybko, a brak efektów zniechęci najwytrwalszych.

Drogi aktywisto, im bardziej uważasz, że należy teraz, natychmiast, wyjść na ulicę, tym szybciej usiądź. Usiądź i weź ołówek do ręki. Zrób sobie tabelkę z następującymi okienkami: cel, metody osiągnięcia celu, użyte środki. Cel trzeba dobrze zdefiniować, bo od tego zależy dalsza strategia, czyli metody, jakimi chcesz swój cel osiągnąć.

Felieton o potrzebie strategii opozycji >>>

Wadowickie starcie kremówkowe jest tylko częścią konfliktu ideologicznego. Zatarg ten zaczyna w naszym kraju przypominać średniowieczne krucjaty. Szaleństwo powstrzymać może tylko praca niezależnych mediów.

Konfliktu wadowickiego nie trzeba chyba przypominać żadnemu czytelnikowi Koduj. Jakiś czas temu informowaliśmy o imprezie mającej na celu wybór największego żarłoka w mieście – ten wadowiczanin miał wykazać swoją dominację poprzez pochłonięcie największej liczby wadowickich kremówek.

Przysmak ten, jak powszechnie wiadomo, był ulubionym daniem św. Jana Pawła II, co nie mogło umknąć uwadze środowiska fanatyków narodowo-katolickich. Pobożnisie uznali twórców imprezy za heretyków i sięgnęli po podstawowy argument, czyli „obrazę uczuć religijnych”, która, niestety, usankcjonowana jest prawnie. Przestraszeni organizatorzy, zasłaniając się koronawirusem, w pośpiechu wycofali się więc z pomysłu przeprowadzenia kuriozalnych zawodów. I co z tego?

Więcej o katolickim zidioceniu kremówkowym >>>

 

Obronić przed Kaczyńskim

W tej kampanii walczą Trzaskowski z Kaczyńskim, w ogóle zabrakło w niej miejsca na Dudę – pisze Cezary Michalski. Kiedy Jarosław Kaczyński pisze list, w którym obiecuje bronić Polaków przed patologiami, jakie rzekomo reprezentuje Rafał Trzaskowski, to pierwszym pytaniem, jakie przychodzi na myśl czytelnikowi tego listu – obojętnie, czy ma on poglądy bardziej lewicowe, czy bardziej prawicowe, bardziej liberalne, czy bardziej konserwatywne – jest pytanie: jak obronić Polaków przed patologiami Jarosława Kaczyńskiego?

Cały esej Cezarego Michalskiego >>>

Kmicic z chesterfieldem

Twitterowy dialog między Donaldem Tuskiem a Andrzejem Dudą ma szanse przejść do historii.

Tusk nazwał Dudę wstydem, bo ten zaatakował ludzi LGBT, nazywając ich nieludźmi, a ideologią.

Jak by nie patrzył, Duda hańbi imię Polski, bo jest prezydentem naszego kraju.

Duda to w tych okolicznościach chwast ludzki, takie „byle co”. Duda nie wyznaje żadnych wartości, ani humanistycznych, ani chrześcijańskich, jest nihilistą, Duda wszystko ma w dudzie, czyli w dupie.

Duda przejdzie do historii jako Dupa. Doskonale mieści się w folwarku Jarosława Kaczyńskiego, a dokładnie w czworakach, stamtąd Duda pochodzi, wskazuje nawet na to nazwisko.

Dlatego Kaczyński na każdym kroku okazuje mu pogardę.

Więcej o „dialogu” Tusk – Duda >>>

Po podpisaniu przez Andrzeja Dudę homofobicznej „Karty rodzin” LGBT jest głównym tematem kampanii. „LGBT to nie ludzie, to ideologia” – dokładnie tak wyraził się w TVN24 poseł Jacek Żalek, za co wyleciał ze studia. Rafał Trzaskowski pisze list do sympatyków PiS:…

View original post 314 słów więcej

 

Nie dajmy Dudzie i Kaczyńskiemu dobiec do kibla

Czas jak za komuny bronić wolności i splunąć diabłu w oko. Władza ma już pełno w gaciach. Nie dajmy im dobiec do kibla.

Cały felieton Krzysztofa Skiby >>>

Kmicic z chesterfieldem

Jarosław Kaczyński kolejny raz wpisuje się do annałów chamstwa politycznego.

Ten cham i prostak psim swędem sięgnął po niemal dyktatorską władzę, mimo nienawiści do rodaków, Polski i przeciwników politycznych.

Napisałem „mimo”, ale tak jest w wypadku podobnych zakompleksiałych ludzi. Władza wpada im w ręce w wyniki splotu okoliczności.

Kaczyński tym razem popisał się „chamską hołotą”, tak nazywając opozycję w trakcie wystąpienia Barbary Nowackiej, gdy doszło do rytualnej debaty nad odwołaniem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

No, cóż, „chamska hołota” może być gwoździem do trumny Kaczyńskiego. Trumny politycznej, lecz z takim obciążeniem (alegoria: wieka trumny) nie zawsze można żyć i ostatecznie zostać przytrzaśniętym dosłownie.

Ile zła uczynił Kaczyński, nikomu po 89 roku nie udało się.

To miała być rytualna debata nad wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Rytualna, bo PiS ma większość, żeby wniosek odrzucić. Zostało już tylko głosowanie, gdy prezes PiS Jarosław Kaczyński zaczął wyzywać posłów opozycji.

Wydawało się, że…

View original post 836 słów więcej

 

Chwalidupa Morawiecki, antychrześcijański Szumowski i Trzaskowski, z którym razem nakopiemy im w dupę, przepraszam: nakopiemy im w dudę

Więcej >>>

Ministerstwo Zdrowia wydało 150 tys. zł na lek, który okazuje się nieskuteczny. Przy milionach złotych wydawanych na trefne maseczki czy tureckie testy, na których zarabiała firma powiązana z PiS, takie pieniądze nie robią wrażenia – Chlorochina, z którą wiązano nadzieje w walce z pandemią, jest nieskuteczna. Resort zdrowia kupił ją dla szpitali, na szczęście w umiarkowanej ilości – informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Więcej >>>

Więcej >>>

Rafale, musisz!

#MamyDość marazmu, nepotyzmu, braku szacunku. Mamy dość dzielenia na lepszych i gorszych. Bądźmy dumni, bądźmy dzielni, idźmy naprzód! Po zwycięstwo  #Trzaskowski2020

Rafał Trzaskowski w trakcie wystąpienia w Poznaniu wspominał nie tylko czasy PRL, ale i przemian w Polsce. Jak mówił, kiedyś roznosił plakaty z Lechem Wałęsą i Jarosławem Kaczyńskim, bo wtedy w kraju potrafiliśmy tworzyć wspólnotę. Wymienił też prezydentów, którzy byli jego zdaniem niezależni. – Ja nie głosowałem na Lecha Kaczyńskiego, ale pamiętam jaki byłem dumny, jak razem z innymi prezydentami w Tbilisi bronił gruzińskiej demokracji – mówił Trzaskowski, choć uderzał też w partię rządzącą.

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta (nieformalny), w sobotę przebywa w Poznaniu. Na placu Wolności powitał go prezydent miasta Jacek Jaśkowiak, po czym oddał mu głos.

Trzaskowski zaczął od tego, że „cała Polska podziwia Poznaniaków”, którzy „zawsze podejmują racjonalne decyzje”. – Tych racjonalnych decyzji nam potrzeba w Polsce. W 1918 roku Ignacy Paderewski właśnie w tym miejscu przemawiał do Poznaniaków – mówił, po czym zacytował wypowiedź Paderewskiego z tamtego wystąpienia:

Rafał Trzaskowski mówił, by zostawić „polityków, którzy się kłócą i mają harde miny” i zająć się tym, co najważniejsze: rozmową.

Trzaskowski w Poznaniu wspomina Barchańskiego

Dzisiaj potrzebna jest pokora i ciężka praca, by się zastanowić nad tym, co nas łączy.

Trzaskowski wspomniał też o postaci Emila Barchańskiego, działacza opozycji z czasów PRL, który zainspirował go do tego, by działać jeszcze jako młody człowiek. Barchański został zamordowany przez SB, jego ciało znaleziono 5 czerwca 1982 roku. W kontekście nadchodzącej rocznicy tych wydarzeń Trzaskowski przypomniał też słowa Barchańskiego:

Trzaskowski pozytywnie o Lechu Kaczyńskim. „Pamiętam, jaki byłem dumny”

Sporo miejsca Trzaskowski poświęcił wspomnieniom „dawnych czasów”, gdy roznosił plakaty z Lechem Wałęsą, Jackiem Kuroniem. Powiedział: – Ale na tych plakatach był też Lech Wałęsa z Jarosławem Kaczyńskim.

Gdy tłum zaczął „buczeć”, Trzaskowski dodał: – Bo wtedy, bo wtedy umieliśmy być razem. Nosiłem plakaty i te i te. Wspominam ten czas, gdy umieliśmy budować wspólnotę.

Rafał Trzaskowski wyliczał, że Polska od lat 90. tak dobrze się rozwijała, ponieważ obywatele działali jako wspólnota, razem.

Trzaskowski mówił też, że byli w Polsce prezydenci, którzy potrafili „unieść się ponad swoje środowisko polityczne i potrafili być niezależni”. Wymieniał ich (z jakiegoś powodu zabrakło Bronisława Komorowskiego):

Trzaskowski o 500+: To była dobra diagnoza i trzeba to PiS oddać

Kandydat KO na placu Wolności w Poznaniu przyznał rację Prawu i Sprawiedliwości, że te postawiło poprawną diagnozę, by „nikogo nie zostawiać” w społeczeństwie.

– Że wszystkim należy się szacunek, że słabszym trzeba pomóc, że wszyscy muszą mieć udział w naszym wspólnym sukcesie. To była dobra diagnoza i trzeba to im oddać – wyliczał i dodał, że programy socjalne partii rządzącej to „dobry ruch”.

– powiedział. To hasło o „mówieniu dość” padło też we fragmentach wystąpienia Trzaskowskiego, gdy mówił o samorządach w Polsce. Jak stwierdził, samorządowcy „zostali wzięci na celownik” przez obecne władze. – Próbuje się niszczyć samorząd i przyszedł czas powiedzieć dość – mówił.

Trzaskowski: Dzisiaj potrzebujemy nowej solidarności

– zadeklarował w Poznaniu kandydat KO. Apelował, by nie bać się wyrażania swoich opinii i zapewniał, że „jest ze wszystkimi”, którzy w tej chwili walczą z kryzysem wywołanym epidemią koronawirusa. Trzaskowski mówił, że prezydent musi patrzeć władzy na ręce:

Kmicic z chesterfieldem

Od soboty możemy po ulicach poruszać się bez maseczek, które do tej pory przenosiły nas do jakiegoś świata alternatywnego.

Głupio wyglądaliśmy, nienaturalnie, ale z czasem – o ile trwale koronawirus odejdzie – będziemy wspominać z sentymentem, bo taka jest cecha przeszłości.

Było – minęło, miło jest powspominać, bo to już nie boli.

O tym okresie będziemy mówić, iż rząd PiS dał dupy, żywił się propagandą, mitoman Mateusz Morawiecki napinał mięśnie, jacy my to wspaniali w walce z koronawirusem. Zero refleksji u premiera, którego nie stać na tak tajemniczą „przypadłość”, jak myślenie, a krytyczne myślenie dla niego to psychologia z kosmosu.

Poznaliśmy ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który na temat maseczek i wyborów prezydenckich zmieniał zdanie, jak rękawiczki.

Tak kazał mu Jarosław Kaczyński, a że Szumowski wyznaje wartości chrześcijańskie w wydaniu polskim, to kłamał jak z nut. No i kradł, wyszły na wierzch jego afery, na których on, jego brat i żona…

View original post 257 słów więcej

 

PiS bierze Sąd Najwyższy. Bezprawie domknięte

Pod prezesurą Małgorzaty Manowskiej Sąd Najwyższy nie będzie już redutą obrony niezależności wymiaru sprawiedliwości, ale są szanse, że nie podzieli losu TK Julii Przyłębskiej. Zaskoczeniem jest powołanie na prezesa Izby Karnej byłego rzecznika SN Michała Laskowskiego.

Więcej o wyborze Manowskiej na I prezes SN >>>

„Patriotyzm autorytarny jest patriotyzmem pozornym, narzucanym przez reżimy autorytarne oraz dyktatury. Takie zachowania występują również w demokracjach parlamentarnych, które nie mają narzędzi, by uporać się z tym zagrożeniami” – mówi prof. Anna Wolff-Powęska.

Estera Flieger: W „Monitorze Konstytucyjnym” pisze Pani o „patriotyzmie autorytarnym”. Co to jest?

Prof. Anna Wolff-Powęska: To pojęcie, które związane jest z osobowością autorytarną. Oznacza m.in. odwoływanie się do emocji, nieuwzględnianie innych opinii, krytyki, bazowanie na idealizowanej tożsamości narodowej, wykluczanie inaczej myślących, forsowanie jedynej własnej prawdy.

To postawa nacjonalistyczna. Patriotyzm autorytarny jest patriotyzmem pozornym, narzucanym głównie przez reżimy autorytarne oraz wszelkiej maści dyktatury. Takie zachowania są najbardziej widoczne w okresach przełomów i kryzysów, ale okazuje się, że występują również w demokracjach parlamentarnych – nie tylko na ich obrzeżach, ale i w samym ich środku; demokracja zaś nie ma odpowiednich narzędzi, które mogłyby pomóc w uporaniu się z zagrożeniami, jakie niesie ze sobą patriotyzm autorytarny.

Rozmowa z prof. Wolff-Powęską >>>

Więcej o finansowaniu Kościoła kat. przez rząd PiS >>>

Więcej o sześcioligowym Dudzie >>>

Żałość półdupków Dudy >>>

Kmicic z chesterfieldem

Premier i minister pisowskiego rządu to krętacze, że głowa boli. Mateusz Morawiecki mówi swoje, Łukasz Szumowski swoje, a rzecznik Morawieckiego jeszcze co innego. A chodzi o zachowanie w restauracji, Morawiecki sam pokazał zdjęcie na tweeterze, jak nie przestrzega swoich nakazów.

Potem to nazwał zaleceniami. Okazuje się, że Morawiecki nie wie dokładnie, co podpisuje.

Oto dowód, że Morawiecki nie wie, co podpisuje. Wydawał go jego własny rzecznik. Bareja w grobie zazdrości, że nie może tego krętactwa sfilmować

Więcej >>>

Maseczki niedługo zdejmiemy, tak zapowiada krętacz od zdrowia Szumowski.

Kiedy zostanie zniesiony obowiązek noszenia maseczek na ulicach, Szumowski został zapytany w poniedziałek rano w Polsat News.

– Myślę, że dzisiaj lub jutro będziemy komunikowali ten fakt, podobnie jak wesela, wspólnie z panem premierem – odparł minister. – Mamy tak naprawdę trzy województwa, które mają wskaźnik (przenoszenia zakażeń – przyp. mój) powyżej jednego lub jeden, gdzie być może trzeba się zastanowić, czy nie…

View original post 116 słów więcej

 

Tusk o Morawieckim, a Trzaskowski zaczyna wygrywać

Trzaskowski na razie wygrywa w drugiej turze. Spokojnie, to dopiero początek. Wygra w pierwszej turze. Więcej o sondażu PBS >>>

Kmicic z chesterfieldem

Może szokować,że w najwyższych kręgach władzy w Polsce są same marionetki Kaczyńskiego: A.Duda, E.Witek, M.Morawiecki itp. Ale to nie wynika z charakteru narodowego Polaków…

Inne komitety robią kampanię, a Andrzej Duda przez przypadek pojechał do Garwolina po truskawki. Rafał Trzaskowski udał się w objazd po kraju zaniedbując obowiązki w warszawskim ratuszu, a Andrzej Duda swoje obowiązki wykonuje na targu w Garwolinie. Czego nie rozumiecie?

Jest pięć kroków na drodze od demokracji do autorytaryzmu. Polska jest w okolicach czwartego. Bierzemy udział w rozłożonym na kilka etapów procesie zmiany ustroju państwa. Za 10 czy 15 lat nasze dzieci mogą myśleć: „demokracja – ustrój Polski w latach 1989-2015”, a nie: „demokracja w Polsce – stan oczywisty” – ocenia profesor Maciej Kisilowski w rozmowie z reporterką TVN24 Karoliną Wasilewską.

Bianka Mikołajewska, wicenaczelna OKO.press i szefowa zespołu śledczego, opowiada Maćkowi Piaseckiemu o szczegółach dziennikarskiego dochodzenia, które ujawniło, jak minister zdrowia Łukasz Szumowski prowadził interesy z…

View original post 690 słów więcej