Zwyzywali Kaczyńskiego, 09.04.2022

 

Zwyzywali Kaczyńskiego. Znamy decyzję sądu

 

Jarosław Kaczyński co roku przyjeżdża do Starachowic na mszę za swoją matkę. Tym razem został zwyzywany, ale sąd umorzył postępowanie.

Jarosław Kaczyński co roku przyjeżdża do Starachowic na mszę za swoją matkę Jadwigę, która stamtąd pochodzi. Wizyta niby jest prywatna, ale lider Prawa i Sprawiedliwości zawsze jest otoczony wianuszkiem wiernych mu polityków. Transmisje z jego przemówień pokazuje na żywo telewizja Jacka Kurskiego.

16 stycznia, gdy Jarosław Kaczyński wychodził z kościoła, musiał wysłuchać okrzyków i buczenia. Protest nieopodal zorganizowali m.in. przeciwnicy ustanowienia w Starachowicach szpitala jednoimiennego, przez co był przeznaczony tylko do leczenia chorych na COVID-19.

Do wychodzącego Jarosława Kaczyńskiego protestujący nieopodal krzyczeli: “Wynocha”, “Będziesz siedział”. Gdy prezes PiS zabrał głos, przerywały mu okrzyki “Hańba!”, “Hańba!” – przypomina “Gazeta Wyborcza. Później prezes PiS zaczął pleść o następcach IV Departamentu MSW, czyli tego, który walczył z Kościołem.

Policja wylegitymowała uczestników protestu, a potem skierowała do sądu wniosek o ukaranie 19 z nich z paragrafu mówiącego o zakłócaniu porządku publicznego. W czwartek sąd rejonowy w Starachowicach umorzył postępowanie. – Sąd uznał, że czyny zarzucane wszystkim obwinionym nie stanowią wykroczenia w myśl art. 51 Kodeksu wykroczeń – mówił sędzia Tomasz Durlej, rzecznik prasowy sądu okręgowego w Kielcach.

Sąd wskazał, że pokojowa manifestacja i pokojowe zgromadzenia, podczas których wygłasza się krytyczne oceny działań władzy publicznej, nie stanowi wybryku w rozumieniu art. 51 Kodeksu wykroczeń, a jest realizacją konstytucyjnych wolności obywateli – powiedział Dyrlej. Wyrok nieprawomocny.

Czytaj również:

Źródło: Gazeta Wyborcza