Szumowski, 31.05.2020

 

Jest coraz gorzej. Tym razem Ministerstwo Zdrowia kupiło lek, który szkodzi, zamiast leczyć

 

Ministerstwo Zdrowia wydało 150 tys. zł na lek, który okazuje się nieskuteczny. Przy milionach złotych wydawanych na trefne maseczki czy tureckie testy, na których zarabiała firma powiązana z PiS, takie pieniądze nie robią wrażenia – Chlorochina, z którą wiązano nadzieje w walce z pandemią, jest nieskuteczna. Resort zdrowia kupił ją dla szpitali, na szczęście w umiarkowanej ilości – informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Zakupiono 11 tys. opakowań – Problem w tym, że chlorochina nie spełnia pokładanych w niej nadziei. Najnowsze studium opublikowane na łamach prestiżowego czasopisma “The Lancet” wykazało bowiem, że lek bywa wręcz szkodliwy dla pacjentów z COVID-19 – czytamy w DGP. W lutym Chińczycy stwierdzili, że lek jest skuteczny przy zakażeniach koronawirusem, a badania były prowadzone w 10 szpitalach w Pekinie.

Kiedy lek dotarł do nas, to go stosowaliśmy. U kilkunastu pacjentów, w sumie zużyliśmy 140 opakowań. Teraz po doniesieniach, że może szkodzić, przestaliśmy – mówi DGP jeden z dyrektorów szpitali zakaźnych w Świętokrzyskiem. Szef placówki jest przekonany, że lek nikomu nie zaszkodził. Z kolei rzeczniczka Kliniki Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach mówi, że lek jest stosowany zgodnie z dotychczasowymi rekomendacjami, a pacjenci są ściśle monitorowani.

Badanie opublikowane przez “The Lancet”, zostało przeprowadzone na grupie chorych z 671 szpitali. Autorzy porównali karty 96 tys. pacjentów i okazało się, że otrzymującym lek częściej groziły problemy z sercem – Mamy więc sytuację, w której nie ma przekonujących dowodów na skuteczność tego leku, natomiast są dowody na to, że może być groźny dla pacjentów. To każe postawić znak zapytania przy celowości stosowania chlorochiny i hydrochlorochiny w leczeniu COVID-19 – mówi gazecie prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.

 

crowdmedia.pl