Prof. Jacek Raciborski: Trzaskowski musi tylko walczyć
FAKT, ŻE SONDAŻOWE POPARCIE KIDAWY GWAŁTOWNIE SPADŁO, ŚWIADCZY BARDZO DOBRZE O JEJ ELEKTORACIE I O KANDYDATCE. ONA DOBRZE ODCZYTAŁA POSTAWĘ WOBEC WYBORÓW SWOICH POTENCJALNYCH WYBORCÓW, A Z DRUGIEJ STRONY WIĘKSZOŚĆ Z NICH POSŁUCHAŁA JEJ WEZWANIA DO BOJKOTU.
Oczywiście mogła to lepiej powiedzieć, ale też lepiej winni tę strategię wyjaśnić sztab i kierownictwo Platformy. Niemniej część dziennikarzy udawała, że nie rozumie, dlaczego poparcie spadło i zachowywali się, jakby byli osobiście zawiedzeni.
Czy zatem Małgorzata Kidawa-Błońska mogła jeszcze powalczyć o te wybory?
Reanimacja jej kampanii byłaby bardzo trudna. Nie tylko z tego powodu, że część jej wyborców uważała, że jednak trzeba głosować i odpłynęła do innych kandydatów. Także dlatego, że Kidawa musiałaby w dalszej części kampanii być niesłychanie agresywna w stosunku do innych konkurentów i wypominać im, że chcieli wziąć udział w oszukańczych wyborach, że nie mieli wystarczającej determinacji. Zatem ich moralność, uczciwość jest wątpliwa. Ten typ krytyki byłby jednak szkodliwy dla opozycji jako całości.
OPOZYCJA JEST W SYTUACJI, ŻE GRAJĄC W MIARĘ ZGODNIE, MOŻE DOPROWADZIĆ DO PRZEGRANEJ DUDY.
Prezydent ma na razie świetne sondaże…
Duda wcale nie jest w dobrej sytuacji. Gdyby nie pandemia, dużo łatwiej byłoby go pokonać. Teraz może być trudniej. Tendencja spadkowa poparcia dla Dudy wystąpiła w całej okazałości. Między listopadem a lutym spadło do niego zaufanie do poziomu niższego, niż miał Komorowski w tej fazie kampanii, a o poziomie zaufania do Kwaśniewskiego to przez całą kadencję mógł tylko pomarzyć, w żadnym sondażu preferencji nie uzyskiwał wyniku powyżej 50 proc. Decyzja postawienia na Trzaskowskiego w tej sytuacji jest racjonalna, bo nie musi on wracać w rywalizacji z kandydatami opozycji, do ciągłego stawiania ich pod ścianą za deklaracje udziału w usłudze pocztowej.
NIE MUSI MORALIZOWAĆ, WALCZYĆ PRZECIWKO WYBOROM, W KTÓRYCH UCZESTNICZY. MA JEDNOZNACZNĄ SYTUACJĘ – MUSI TYLKO WALCZYĆ.
Widzę analogię miedzy obecną sytuacją rezygnacji Kidawy a rezygnacją Cimoszewicza w 2005 roku. Wtedy, gdy we wrześniu, miesiąc przed dniem głosowania, niezależna prokuratura stwierdziła, że Anna Jarucka sfałszowała podpis Cimoszewicza pod upoważnieniem do zmiany oświadczenia majątkowego, w sondażach nic się nie zmieniło, a nagonka medialna z udziałem konkurentów trwała nadal. Fałszywość tych oskarżeń potwierdził później sąd i skazał Jarucką. Tak też Kidawa-Błońska mając rację i nawet sukces, jest jakoby przegrana, ponieważ
DECYZJE WYBORCÓW RAZ PODJĘTE TRUDNO JEST ODWRÓCIĆ.
Lepszy byłby Radek Sikorski?
Zdecydowanie Trzaskowski, nominacja dla Sikorskiego byłaby samobójcza dla PO. Pamiętajmy też o małych koalicyjnych ugrupowaniach, którym bardzo trudno byłoby jego popierać, ciągnie się też za nim opinia trochę awanturnika, także taśmy z Sowy itd. Muszę jednak przyznać, że mam bardzo dobre zdanie o ewolucji tego polityka. On dojrzewa, można by rzec, stał się politykiem „dobrej jakości”, a żonę to ma prawdziwie mądrą. Jednak w tym przypadku byłby dla PO obciążeniem. Trzaskowski ma bardzo liczne atuty i to niedobra wieść dla Hołowni i Kosiniaka-Kamysza. Ma szanse w krótkim czasie stać się głównym konkurentem Dudy. Ważne, aby w tej grze w opozycji nie zostały wykopane zbyt głębokie rowy, które by utrudniły przepływ wyborców między I a II turą.
SOCJOLOGICZNE BADANIA POKAZUJĄ ZNAKOMITĄ SYMETRYCZNĄ SYMPATIĘ ELEKTORATÓW GŁÓWNYCH KONTRKANDYDATÓW.
55 proc. wyborców Kosiniaka-Kamysza wskazywało Kidawę-Błońską jako drugi wybór – oddaliby na nią głos, gdyby z jakichś przyczyn lider ludowców nie startował i odwrotnie. Wyborcy Kidawy rezerwowego kandydata widzieli w Kosiniaku. Podobnie będzie z Hołownią. Zatem ci kandydaci nie mogą wykopać takich podziałów, które by hamowały przepływ elektoratów. To niestety będzie trudne, bo Hołownia, „już był w ogródku, już witał się z gąską”, a w tej chwili jego szanse na bycie w II turze bardzo spadły.
Trzaskowskiemu uda się zmobilizować elektorat ponownie?
Jestem prawie pewny, że tak będzie, tym bardziej, że hybrydowa formuła dodatkowo podbije frekwencję. Szansa wygrania z Dudą będzie powodowała ogromną mobilizację, podobną, jaka wystąpiła w wyborach samorządowych w Warszawie. Proszę zwrócić uwagę, że wówczas w krótkim czasie Trzaskowski skoczył mocno w sondażach, choć początkowo na fali wysokiego poparcia dla PiS rywalizacja z Patrykiem Jakim była wyrównana. W efekcie mieliśmy znakomitą frekwencję, a wynik nokautujący.