Ćwiąkalski, 25.01.2020

 

Ćwiąkalski: władza szykuje groźniejszą ustawę dotyczącą sądów. Zamiarem będzie ich pacyfikacja

– Każdy obywatel może mieć sprawę i może się okazać, nawet po latach, że skład sądu był niewłaściwy. I dojdzie do wznowienia postępowania i do zmiany wyroku – powiedział Zbigniew Ćwiąkalski. Były minister sprawiedliwości stwierdził, że rządzący będą pracować nad „groźniejszą ustawą”, ponieważ chcą spacyfikować sądy.

Zbigniew Ćwiąkalski w rozmowie z RMF FM odniósł się do podjętej w czwartek uchwały Sądu Najwyższego, zgodnie z którą jeśli w składzie sądu znajdzie się osoba wyłoniona na sędziego przez obecną KRS, występuje „nienależyta obsada sądu”. Były minister sprawiedliwości stwierdził, że należy przede wszystkim wyjaśnić, czy sędziowie Krajowej Rady Sądownictwa  czy „neoKRS” zostali właściwie powołani.

Jeśli okaże się, że KRS jest właściwie powołany – to nie byłoby problemu. Natomiast jest problem, bo przerwano poprzednią kadencję KRS, a konstytucja na to nie pozwala

– powiedział. Jak dodał, przypuszcza, że władza nie odpuściła i będzie pracować nad „groźniejszą ustawą”, a jej zamiarem, zdaniem Ćwiąkalskiego, będzie pacyfikacja sądów.

Każdy obywatel może mieć sprawę i może się okazać, nawet po latach, że skład sądu był niewłaściwy. I dojdzie do wznowienia postępowania i do zmiany wyroku

– wyjaśnił Ćwiąkalski. Stwierdził, że to sytuacja bez precedensu i nie zdarzyła się jeszcze w „jakimkolwiek cywilizowanym kraju”. Podkreślił również, że należy sobie zadać pytanie kto do niej doprowadził.

„Skoro dbano o pozory wtedy, to dlaczego nie dba się dzisiaj?”

Były minister sprawiedliwości odniósł się do słów Zbigniewa Ziobry, który stwierdził, że „nawet w państwie komunistycznym dbano o pozory i zachowywano gwarancję powołanych sędziów w zakresie ich nieusuwalności i niezawisłości”.

Skoro dbano o pozory to pytanie, jak to się stało i co zrobiono z Trybunałem Konstytucyjnym, co zrobiono z prokuraturą, co zrobiono z tymi kolejnymi ustawami dotyczącymi Sądu Najwyższego. Skoro dbano o pozory wtedy, to dlaczego nie dba się dzisiaj?

– zapytał Zbigniew Ćwiąkalski. Dodał, że przez obecną sytuację panuje „olbrzymi bałagan prawny”.

gazeta.pl

 

Ustawa kagańcowa to tylko preambuła do zamordyzmu wobec sędziów

Według byłego ministra sprawiedliwości w rządzie PO-PSL Zbigniewa Ćwiąkalskiego, przeforsowana przez PiS ustawa kneblująca usta sędziom to nie koniec. – „Przypuszczam, że władza jeszcze nie odpuściła, że będzie dalej pracować nad nową ustawą, która jest jeszcze groźniejsza niż do tej pory” – powiedział w RMF FM.

„Pamiętamy z poprzedniej kadencji zapowiedź, że sędziowie nie będą przypisani do poszczególnych sądów, tylko będą sędziami RP. W związku z tym – sędzia dzisiaj sądu apelacyjnego, będzie np. zesłany do sądu rejonowego gdzieś tam daleko na prowincji, dość daleko. A zamiarem władzy będzie to, żeby spacyfikować sądy” – stwierdził Ćwiąkalski.

Odniósł się też do obecnej sytuacji po wydaniu uchwały przez Sąd Najwyższy, w myśl której sędziowie wskazani przez neoKRS nie mogą orzekać, a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem.

Jest to sytuacja bez precedensu. Takiej sytuacji nie było w żadnym kraju Unii Europejskiej ani w jakimkolwiek cywilizowanym kraju. Z całą pewnością nie da się tutaj odpowiedzieć jasno, prosto i od razu na wszystkie pytania. Tylko zadajmy sobie pytanie: kto do tego doprowadził? Przecież to się nie wzięło z powietrza” – podkreślił były minister sprawiedliwości.

Ćwiąkalski, który obecnie pracuje jako adwokat, zapytany, czy będzie się domagał, by sędziowie wskazani przez neoKRS nie orzekali, odparł: – „To zależy od klienta. Klient o tym ostatecznie decyduje. Jeżeli takie będzie zdanie klienta, to oczywiście z takim wnioskiem wystąpię”.

O wojnie PiS z Unią Europejską czytaj tutaj >>>