Archiwa tagu: wybory do PE 2024

Pętak Kaczyńskiego

Więcej o Manowskiej, protegowanej Dudy i Ziobry >>>

Duda właśnie się przekonał, jak potraktuje go Kaczyński dzień po zakończonej prezydenturze. Jak pętaka.

Więcej o poniżaniu Dudy przez Kaczyńskiego >>>

 

Hołowniomania skończyła się

Hołowniomania skończyła się znacznie wcześniej niż 9 czerwca 2024 roku. Jednak wybory do Parlamentu Europejskiego są wygodną cezurą, która pokazuje nie tylko kryzys projektu Trzecia Droga, ale i osobistej marki lidera Polski 2050. Kiedyś Hołownia był gigachadem, dziś jest “politycznym dziadem”.

Felieton Anny Dryjańskiej >>>

 

Powyborcze rozliczenia

Felieton Pabla Moralesa >>>

4 czerwca 2024 r. zaczęła się w Polsce kampania prezydencka. Dla Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego to zapewne ostatnia ich walka o wszystko.

Więcej o walkach w PO i PiS wg Dominiki Długosz >>>

 

Wygrali demokraci. A teraz do politycznej roboty!

1. Budzimy się we wspaniałych nastrojach … choć olbrzymia porcja dziegciu jest w tym naszym miodku. Wynik PiS i Konfy, to przede wszystkim wyrazistość przekazu, prostota przekazu i dyscyplina elektoratu, który KAŻDE wybory traktuje bardzo personalnie. Niestety … frekwencja pokazała, że wśród ludzi dobrej woli, jest za dużo ludzi słabej woli. Tutaj leży klucz do naszego bezpieczeństwa i przyszłych zwycięstw wyborczych. Nie jest łatwo rozpalać społeczeństwo do takich zrywów jakie miały miejsce 15.10. Trzeba zwiększać poziom świadomości i znajdywać ścieżki do zaspokajania potrzeb.

2. Od dzisiaj koalicja rządząca MUSI przyspieszyć temat rozliczeń i realizowania swoich deklaracji wyborczych – a z pewnością podnieść jakość promocji swoich już spełnionych obietnic. Ludzie za mało o tym wiedzą i za mało jest tzw. Propagandy sukcesu. Nie ma się co obrażać na rzeczywistość i trzeba wyciągnąć z 8 lat rządów PiS, to co przydatne i skuteczne. Tak jak już wiele razy pisałem … czasem wyda się to łopatologicznie żenujące … ale ma być przede wszystkim skuteczne.

3. Niestety wynik PiS i Konfy pokazuje, że nie możemy być zbyt spokojni o przyszłe wybory parlamentarne. Trzecia droga dogorywa i właśnie zderzyła się z rzeczywistością, Lewicy prawie nie ma (nie tylko w Polsce) i jeśli nie zajdą w tych organizacjach gruntowne zmiany … to za 3,5 roku nie będzie ich w parlamencie a jedynie KO będzie walczyła z PiS i Konfą i będzie musiała walczyc o wynik oscylujący wokół 45%. Tak dzisiaj pokazuje matematyka i taka jest PRAWDA. Bycie „nijakim” się w polityce opłaca ale tylko na krótki czas. Do czasu weryfikacji i pokazania tego wyborcom przez swoich konkurentów (kiedyś robiłem badania w tej dziedzinie i pisałem swoją pracę magisterską). Ostatnie pół roku pokazało wyborcom koalicji rządzącej, że mają jednego lidera i dwoje nijakich koalicjantów. Taki jest odbiór u ludzi … niedługo potwierdza to pogłębione badania, które zamówią 3D i Lewica. Od razu uprzedzam niekompetentnych doradców wizerunkowych tychże, że atakowanie Tuska i próba odróżnienia się poprzez konflikt, nie będzie dobrą drogą. To przyniesie dalsze spadki.

4. W jakim kierunku zmierzamy? Dwupartyjnego systemu, który już jest faktem społecznym.

5. Zakończyliśmy najbardziej intensywny czas maratonu wyborczego i możemy przejść do „nudnego rządzenia”. Właśnie w tym czasie pozornej nudy codziennością, buduje się fundament pod kolejne wybory. Właśnie teraz jest najlepszy czas na odważne ruchy i konkretne rozwiązania. Właśnie teraz trzeba wyciągnąć rozgrzane żelazo i wypalać … do spodu i do końca … wszystkich pozostałych pracowników w spółkach i ministerstwach. Właśnie teraz jest czas na zdejmowanie immunitetów i areszty. Właśnie teraz…

Nie ma spoczywania na laurach … musi być ciężka ale przede wszystkim MĄDRA praca.

Komentarz Michała Chmielewskiego >>>

Wybory do Parlamentu Europejskiego zwyciężyła Koalicja Obywatelska, zdobywając 37,06 proc. poparcia.

Więcej o oficjalnych wynikach wyborów do PE >>>

 

Tusk: Pokazaliśmy, że jesteśmy światłem nadziei dla Europy

Donald Tusk skomentował wyniki exit poll wyborów do Parlamentu Europejskiego, według których Koalicja Obywatelska uzyskała ponad 38 proc. głosów. – Pokazaliśmy, że jesteśmy światłem nadziei dla Europy – powiedział premier.

Są wyniki exit poll wyborów do Parlamentu Europejskiego sondażowni IPSOS dla TVN24. Według nich Prawo i Sprawiedliwość zdobyło niemal 34 proc. głosów, tym samym zdobywając 19 mandatów. Choć partia Jarosława Kaczyńskiego zajęła 2. miejsce, nie wszyscy politycy mają powody do radości. Do europarlamentu nie dostali się m.in. Jacek Kurski i Ryszard Czarnecki.

Duda położył cały swój autorytet na szali w trakcie kampanii Wojciecha Kolarskiego. Był co najmniej 4 razy w Wielkopolsce w ciągu miesiąca, pokazywał się z nim na bilbordach i na spotkaniach, pojechał nawet zagłosować do Ostrowa Wielkopolskiego. Wszystko jak krew w piach.

Więcej o wynikach wyborów do PE >>>

 

Zielone światło dla CPK

A jednak Centralny Port Komunikacyjny powstanie. Donald Tusk uznał najwyraźniej, że w projekt już wpompowano gigantyczne pieniądze i szkoda je marnować. Ale jest też inny, polityczny powód.

Więcej o CPK, które dostało zielone światło od Donalda Tuska >>>

 

Śmieją się z Kaczyńskiego. Eurowybory musimy wygrać

– Wyjazd Jarosława Kaczyńskiego do Brukseli był katastrofą, z której śmieją się również niektórzy moi rozmówcy z PiS. Prezes wsiadł w samochód i przejechał 1300 kilometrów do Brukseli na wiec, na którym ostatecznie się nie pojawił – opisywał w podkaście „Nasłuch” Wojciech Szacki. Analityk Polityki Insight zwrócił uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość na koniec kampanii wyborczej kompletnie się pogubiło.

Więcej o rozliczeniach w PiS i eurowyborach >>>

 

Duda jak natrętna mucha chce szkodzić

W poniedziałek prezydent Duda gościł w Ostrowie Wielkopolskim i Kaliszu, we wtorek w Zakrzewiu i Wągrowcu. Tydzień wcześniej można było go spotkać w Turku i Koninie. Na początku maja w Poznaniu. Jak widać, wiosną 2024 r. prezydent szczególnie upodobał sobie Wielkopolskę.

Więcej o Kolarskim, kandydacie Dudy do PE >>>

Rząd nie zamierza przejmować się twardym stanowiskiem prezydenta w sprawie ambasadorów i jeszcze w czerwcu chce skierować do sejmowej komisji spraw zagranicznych wnioski o opinie w sprawie kilku kandydatów na szefów placówek zagranicznych – wynika z informacji Onetu. Jeśli Andrzej Duda później ich nie zaakceptuje, mają i tak wyjechać. To może wywołać wściekłość prezydenta.

Więcej o gównianej wojnie Dudy z rządem >>>

 

Ze złem się nie negocjuje

Felieton Tomasza Lisa >>>

#Pablieton

Ze złem się nie negocjuje…

Słów kilka o intelektualnym dramacie polityki ustępstw

Po ośmiu latach rządów ludzi niewyobrażanie zepsutych, przesiąkniętych przestępstwem i patologią Polsce należy się oczyszczenie. Bez niego szanse na to, że wrócimy na ścieżkę cywilizowanych narodów będą nikłe.

Dobrze rozumieli to Alianci, którzy urządzili Proces Norymberski czy Tokijski. Uczyniono to, by pokazać, że zło będzie zawsze osądzone. Zrobili to, by możliwym następcom Hitlera czy Tojo pokazać, ze sprawiedliwość zawsze ich dosięgnie. Z całą mocą.

Zimna Wojna przyczyniła się do relatywizacji zła. Wielu niemieckich czy japońskich zbrodniarzy uniknęło kary. Część współpracując z dawnymi wrogami. Część uciekając do Ameryki Południowej – tu także dzięki pomocy Watykanu. Pomoc w ucieczce od prawa, skrajną relatywizację zła nazywam zatem watykanizmem.

Nad Wisłą mamy szansę uniknąć tych błędów i skazać wszystkich tych, którzy zło czynili. Bez względu na to czy są prezesami, czy są chorzy, czy są pod parasolem obecnego prezydenta czy Episkopatu lub nawet Watykanu.

Najgorsze co może nas spotkać to… watykanizm. W Polsce rozumiany jako przymykanie oka na przestępstwa Zjednoczonej Prawicy w myśl marzeń o własnej karierze politycznej. Nie dajmy się nabrać na opakowywanie tego typu skrajnego symetryzmu w broszurę walki z postępującą polaryzacją. Jeśli bowiem polaryzacją nazywamy chęć rozliczenia przestępców, to każdy przyzwoity człowiek powinien dać się polaryzować. Ile wlezie… Kilka razy dziennie!

Wybieram zatem uczciwą polaryzację, miast cynicznego watykanizmu. Chcę rozliczeń. Chcę, by Polska była znowu państwem prawa a nie krajem w którym jeden polityk chroni innego z czystego wyrachowania. Dyktowanego np. chęcią sukcesu w nadchodzących wyborach prezydenckich czy też szukaniem miejsca na politycznej scenie w okopach tych, którzy kradli i przekręcali miliardy. Bo ich elektorat może nie zaakceptować rozliczeń. A wraz z tym „i mnie”.

Gardzę tego typu watykańskim podejściem do polityki! Nie chcę hodowli kolejnych Eichmannów. Choćby nawet malutkich. Takich, którzy wprawdzie nie wysyłali milionów do gazowych komór, ale sobie, swoim rodzinom i kumplom wysyłali miliony na konta. Bo liczy się jedna jedyna zasada, która wskazuje: zero negocjacji ze złem. Bo zło wróci.

PS

1 czerwca wykonano wyrok przez powieszenie na Adolfie Eichmannie. Watykanizm pomógł, ale determinacja do osądzenia zła okazała się w tym przypadku większa… I bardzo dobrze!

Felieton Pabla Moralesa >>>

Czy to przypadek, że akurat w tym tygodniu niektórzy politycy Suwerennej Polski postanowili dyskretnie usunąć logo swojej partii z profili w mediach społecznościowych. No bo z jednej strony wszyscy ziobryści publicznie stoją murem za towarzyszami umoczonymi w złodziejstwo pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Z drugiej być część z nich jednak uznała, że szyld partii kojarzonej z okradaniem ofiar przestępstw z należnej im pomocy staje się ciężarem. Zwłaszcza że trwa kampania wyborcza, a część działaczy SP walczy o mandat w Parlamencie Europejskim.

Stan Wyjątkowy Dominiki Długosz i Kamila Dziubki >>>