Więcej o Manowskiej, protegowanej Dudy i Ziobry >>>
Duda właśnie się przekonał, jak potraktuje go Kaczyński dzień po zakończonej prezydenturze. Jak pętaka.
Więcej o poniżaniu Dudy przez Kaczyńskiego >>>
Rusyfikacja mentalna czyli antyeuropejskość i rzekomy rygoryzm religijny to niebezpieczne połączenie państwa i religii. Car Piotr I nakazał popom przekazywać władzy dowody nieprawomyślności wyznane na spowiedzi. Ordo Iuris jest tylko o krok z tyłu.
View original post 135 słów więcej
Oto wpis sędziego SN prof. Włodzimierza Wróbla na temat TK i TSUE. Jak zwykle prosto, jasno i /z fb/ Koniecznie!
View original post 150 słów więcej
Dziennikarze “Gazety Wyborczej” ujawnili, w jaki sposób Daniel Obajtek, jeszcze gdy był wójtem Pcimia, chciał wykończyć spółkę swojego wuja, jako samorządowiec kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną firmą, a potem skłamał pod przysięgą przed sądem. Dowód? Ponad dwie godziny nagranych rozmów.
Madeleine Albright wezwała do wspierania tych w Polsce, którzy wierzą w wolne media. List byłej Sekretarz Stanu USA, odczytany 25.02.2021 podczas szczytu MEDIA for FREEDOM, to kolejna uwaga pod adresem PiS, które w polityce zagranicznej otworzyło zdecydowanie za dużo frontów. Spór o fundamentalne wartości z najważniejszym sojusznikiem to jednak o jeden most za daleko, nawet jak na standardy partii rządzącej.
Prokuratura krajowa ma mieć wpływ na wybór dokumentów, jakie otrzyma komisja ds. pedofilii, powołana w sierpniu 2019 r.
Zadaniem komisji jest badanie przypadków nadużyć seksualnych wobec dzieci, w tym badanie działań w tej sprawie organów państwa i kościoła. Jej działania mają być koordynowane przez Prokuraturę Krajową – takie wytyczne wydał w grudniu 20 r. prokurator Bogdan Święczkowski.
Zatem do zastępcy prokuratora generalnego będą spływać informacje o podejrzeniu pedofilii ale też o nieprawidłowościach i przewlekaniu śledztwa w tej sprawie. Poprzez Prokuraturę Krajową ma się odbywać wszelkie udostępnianie akt postępowań lub odmowa wszczęcia takowych. O terminie przesyłania danych również będzie decydować Prokuratura Krajowa.
Zdaniem Święczkowskiego ustawa o utworzeniu komisji nie precyzuje, jakie akta mają być przekazywane komisji. Zinterpretował ją zatem w ten sposób, że dotyczy to tylko akt spraw, w których decyzje zostały wydane – uwaga – po wejściu w życie ustawy, czyli po 26.09.2019.
Można by powiedzieć, że w ten sposób sens komisji został całkowicie utrącony, bo powinna ona badać przede wszystkim dawniejsze zaniedbania. W ustawie jest również przepis pozwalający na dowolną odmowę udostepnienia dokumentów ze względu na „dobro postępowania przygotowawczego albo postępowania sądowego”. To bliżej niesprecyzowane dobro ma być – wg Święczkowskiego – priorytetowe przy podejmowaniu decyzji.
Kolejne zalecenie to realizowanie czynności zleconych prokuraturze lub policji przez komisję w sposób „adekwatny do faktycznych możliwości”. O niemożliwości wykonania zleconych czynności należy każdorazowo informować Krajową Prokuraturę.
Z kolejnego pisma, autorstwa dyrektora departamentu Prokuratury Krajowej, Barbary Sworobowicz, wynika, że bez odgórnej aprobaty prokuratorzy nie mogą przekazywać żadnych akt.
Po co zastosowano w tej sprawie aż takie utrudnienia? „Żeby coś, co jest niezbyt wygodne, przez przypadek się nie wymknęło” – wyjaśnił jeden z prokuratorów.
W ten sposób jedynym celem istnienia komisji będzie pobieranie wysokich apanaży, a nad bezpieczeństwem akt czuwać będzie Prokurator Krajowy.
Wniosek pani Manowskiej do TK zmierza do zlikwidowania skutecznego dostępu do informacji publicznej. To dzięki jawności udawały się najbardziej spektakularne działania opozycji. Gdyby nie jawność, nikt z nas nigdy nie dowiedziałby się o nagrodach, drugich pensjach rządu PiS.
Z czego polski rząd zasłynął ostatnio na świecie?
Najbardziej, to chyba z …ochrony życia. Nie było bodaj żadnego liczącego się tytułu medialnego, który nie dał ostatnio na okładce zdjęcia z czerwoną błyskawicą. No ale każdy przyzna – życie jest najważniejsze!
W obronie tegoż wystąpili chyba wszyscy posłowie formacji rządzącej, a już na pewno ci znani z „genetycznego patriotyzmu”, bo patriotyzm, tak się składa, chodzi nad Wisłą w parze z postulatem całkowitego zakazu aborcji. Tymczasem działania „ za życiem” , z których Polska zasłynęła właśnie na świecie, na razie ograniczyły się do kwestii przerywania ciąży.
Ale spokojnie. Od czegoś trzeba było zacząć, a najbardziej oczywiste jest zaczęcie od poczęcia. Ale na inne aspekty życia zwykłych Kowalskich też – zapewne – przyjdzie pora.
„Dziś na Konwencie Seniorów Kropiwnicki wnosił o zniesienie kar dla posłów z powodu Dnia Matki i Dnia Dziecka. Na pytanie: Czy Nitras jest w ciąży? Niestety nie uzyskałem odpowiedzi” – napisał na Twitterze Marek Suski, poseł PiS i szef gabinetu politycznego premiera.
Sławomir Nitras to najczęściej karany przez marszałków Sejmu z PiS poseł opozycji. W Sejmie poprzedniej kadencji wielokrotnie obniżano mu uposażenie poselskie.
Internauci oczywiście komentowali wpis Suskiego: – „Z takim intelektem, to Pan daleko zaszedł … aż dziw bierze, kto na Pana głosuje”; – „Takiego intelektualistę utrzymują podatnicy”; – „Jaki autor, taki tweet”; – „Tytan intelektu z Ciebie Marku, no tytan”; – „Pan Marek, intelektualny fundament PiSu. Jednoosobowy think tank”.
Przypominali także jedną z najsłynniejszych wpadek Suskiego, czyli dopytywanie o nazwisko carycy Katarzyny podczas obrad komisji śledczej ds. Amber Gold. – „Jajcarz!!!! A z tą Carycą Katarzyną to dotarło już? Czy jeszcze idzie?”; – „Marek, wczoraj był dzień mamy. Wysłałeś kwiaty do carycy Katarzyny?”; – „Trzeba było wcześniej zadzwonić do Katarzyny Wielkiej na pewno uzyskałbyś odpowiedź”.
Jak prezes ogłosił datę wyborów to Witek już nie musi?
Opozycja dmucha na zimne. Mianowicie nie godzi się na termin wyborów 26 czerwca, gdyż jest niekonstytucyjny.
Gdyby wybory tego dnia wygrał kandydat opozycji Rafał Trzaskowski bądź inny, PiS mógłby podważyć wybór w sądzie i miałby racje.
Ale nie jest winą opozycji, że mamy taki galimatias konstytucyjny, mianowicie: gdyby Kaczyński i jego marionetka Morawiecki ogłosili stan nadzwyczajny, wybory odbywałyby się konstytucyjnie, acz w późniejszym terminie.
Państwo, które zafundowało nam PiS jest nie tylko w ruinie, z kartonu i teoretyczne, jest to zgniła Polska, która wychodzi z Unii Europejskiej.
„Trwa jakiś teatr wokół wyborów prezydenckich” – stwierdziła marszałek Witek i miała rację. Na opozycji nikt bowiem nie zakłada, że poprawka o organizacji wyborów po 6 sierpnia przejdzie. Pytanie, kto na opozycji zyska na kolejnym sezonie debat o tym, kiedy zrobić wybory.
Politycy opozycji przekonywali, że PiS może podważyć wynik wyborów, gdyby wygrał Trzaskowski, Hołownia lub Kosiniak-Kamysz. Sąd Najwyższy miałby wtedy uznać, że…
View original post 355 słów więcej
Rządząca większość ma oczywiście interes w legitymizacji skandalu wyborczego. Ale opozycja? Obywatele nastawieni praworządnie? Wmawia się nam, że nie ma wyjścia. Jest – niech oni to sprzątają, biorą odpowiedzialność. Niech oni świecą oczami. Proponuje prof. Łętowska.
PKW nie uznało wyborów za nieważne, a jedynie stwierdziła, że „nie było możliwości głosowania na kandydatów.
Całe szczęście PKW nie dała się wciągnąć w tę polityczną, legitymizacyjną grę. I tym samym oszczędzono też Sądowi Najwyższemu konieczności oceniania tego pasztetu politycznego.
Teraz za legitymizację tego, co się stało wzięła się legislatywa. Sejm uchwalił ustawę (teraz jest ona w Senacie). Przecież ona ma przykryć tę żenująca kuchnię wyborczą. Chyba jest tu
jakaś niezdrowa namiętność do „legitymizacyjnego ubabrania” całego otoczenia.
Konstytucja daje możliwość organizacji wyborów niejako „vivente rege”, w czasie kadencji prezydenta. Ale to już minęło, bo terminy przeszły bezpowrotnie.
Politycy PiS (w tym prezydent) straszą, że po 6 sierpnia czeka nas chaos i bezkrólewie, jeśli do tego czasu nie wybierzemy prezydenta. Czy rzeczywiście opróżnienie urzędu wiązałoby się z jakimiś trudnościami konstytucyjnymi, szczególnie uciążliwymi w czasie pandemii?
Ta pandemia to u nas już służy jako straszak do przepychania w kolejnych tarczach różnych pomysłów legislacyjnych, które normalnie by nie przeszły: że przypomnę zezwolenie na użycie paralizatorów w więzieniach (jakby sprawy Stachowiaka mało było), wspomniane już ograniczenia kompetencji PKW (co to miało wspólnego z pandemią?), wprowadzania nieproporcjonalnych ograniczeń wolności (zwracał na to trafnie uwagę RPO Adam Bodnar).
A co do kwestii głównej: Stan „bezprezydencia” niczym szczególnym w czasach pandemii nie grozi. I tak operatywnie rządzi Minister Zdrowia ze swoimi rozporządzeniami, policja i Sanepid, a działanie za prezydenta na wypadek „bezprezydencia” jest kompetencyjnie wyczerpująco określone w art. 131 ust. 2 i 3. Wiadomo, kto ma przejąć jego obowiązki.
5 lat męczymy się z Andrzejem Dudą, najbardziej skompromitowanym prezydentem po 89 roku, który kilkakrotnie złamał Konstytucję, za co stanie przed Trybunałem Stanu.
Bezwolny, bez charakteru, amoralny mały człowiek na usługach innego krasnala, Jarosława Kaczyńskiego.
Prezydent i jego pan.
Na 17 pytań, jakie Holecka zadała Dudzie z okazji 5 lat prezydentury, większość wyrażała zachwyt. Duda poszedł w to. Użalał się nad trudnością decyzji, jakie w samotności podejmuje. Mówił, że słucha zwykłych ludzi a nie profesorów, którzy kierują się interesami. Holecka pomagała
W opublikowanym we wtorek (26.05.2020) wywiadzie premier Mateusz Morawiecki ocenia, że pandemia koronawirusa i jej gospodarcze skutki wywołały kryzys o wiele poważniejszy, niż wszystkie kryzysy w minionym stuleciu. „Proszę, chociażby pomyśleć, że Stany Zjednoczone po siedmiu tygodniach mają 38,6 milionów bezrobotnych” – zauważył.
Epidemia w Polsce nie zwalnia. Jak dowiedziało się OKO.press, wskaźnik reprodukcji wirusa…
View original post 290 słów więcej