Zaraza PiS droższa od koronawirusa

W sprawie zagrożenia epidemią koronawirusa wypowiadają się prezydent, premier, poszczególni ministrowie rządu PiS. Nie zabrakło także szefa resortu finansów.

Niezbyt często zabiera on głos, więc przypominamy, że ministrem finansów jest Tadeusz Kościński. Na Twitterze resortu zakomunikował: – „Prawie 470 mln zł dodatkowych środków z rezerwy ogólnej oraz rezerw celowych z budżetu państwa przekazaliśmy już na działania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem koronawirusa”.

Deklaracja ministra Kościńskiego jakoś nie spotkała się z uznaniem internautów: – „Na „działania związana z koronawirusem” 470 mln zł, na propagandę – prawie 2 mld zł na rok. Nasza władza wie, czego najbardziej potrzebujemy”; – „Premier Włoch powiedział, że na samo wsparcie przedsiębiorców 7,5 mld to za mało. A wy chwalicie się 470 mln. Ludzie ogarnijcie się bo nas pozabijajcie”;

 „No to już Polacy jesteśmy ugotowani. Wirus jak potrzyma kilka miesięcy gospodarka spowolni ,to wtedy ceny zaszaleją. Socjal rozbuchany, wymagania ogromne .Już dzisiaj nie ma kasy na potrzeby bieżące związane z epidemią. Dobry gospodarz oszczędza na trudne czasy a tu sakwa pusta”; – „W porównaniu z 2 mld na TVP to rzeczywiście kupa kasy…”.

Dodajmy, że rzeczone prawie 2 mld popłyną do mediów państwowych tylko w tym roku. W sumie do 2024 będzie to 10 mld zł. Pisowską ustawę o przekazaniu tych pieniędzy TVP i Polskiemu Radiu podpisał w miniony piątek Andrzej Duda.

Prawicowych publicystów oburzyło zawieszenie mszy św. w kościołach we Włoszech, a nawet propozycja polskiego episkopatu, by komunię podawać na rękę, a nie do ust. „To świętokradztwo”, mówi Rafał Ziemkiewicz w TVP Info. Jego rozmówca z nostalgią wspomina czasy „czarnej śmierci” z XIV w., gdy ludzie tym chętniej gromadzili się w kościołach.

O Ciemnogrodzie związanym z koronawirusem w TVP, w tzw. gadzinówce, tutaj >>>

Kmicic z chesterfieldem

Polska nie jest przygotowana na walkę z koronawirusem. Polska rządzona przez PiS na nic nie jest przygotowana, jedynie co Morawieccy, Dudowie et consortes potrafią to rżnąć, kłamać, kraść.

Takie nieudaczniki dorwały się do władzy. Możemy zastanawiać się, jak taki intelektualnie, duchowo niedorobiony człowiek Jarosław Kaczyński wypromował swoją małość?

Ale to nie załatwia sprawy. Za to, że dopuściliśmy do koryta takich zrujnowanych osobników, często prezentujących postawę mało polską, jesteśmy my – my: podkreślam – odpowiedzialni.

Matołek w telewizji publicznej zastanawia się nad niebytem Boga. Czy ktoś wierzy w ten niebyt, czy nie wierzy. Ba, niedoczytany powołuje się na dżumę XIV wieku, iż ludzie pchali się do kościołów. A taki matołek nie zada pytania, czy w ogóle wiedzieli o źródle zarazy, o wirusach, etc. Nie wspominam o „Dekameronie” Boccaccio, który jest odtrutką na tamte ciemnogrodztwo, nie wspominając do zabity dechami umysł dzisiejszych Polaczków.

Nie wspominam polskich biskupów, którzy stanowią osobny rozdział ciemnoty.

View original post 296 słów więcej

 

Dodaj komentarz