PiS prze do wyborów, bo czuje, że to ostatni moment, w którym może je wygrać i nie utracić tym samym władzy.
Jeśli kandydaci opozycyjni solidarnie wycofają się z wyborów, PiS wystartuje z Jakubiakiem jako „kontrkandydatem” i wybory się odbędą. Słowo „kontrkandydat biorę w cudzysłów, bo uważam, że wiele wskazuje na to, że Marek Jakubiak to człowiek dogadany z PiS, który wziąłby udział w wyborach tylko po to, żeby umożliwić zwycięstwo Andrzejowi Dudzie.
Pytanie, co w tej sytuacji powinna zrobić opozycja: zbojkotować wybory – jak chce coraz więcej osób? Czy jednak stanąć do walki na uklepanej ziemi i bić się z PiS do upadłego, legitymując w ten sposób niekonstytucyjne wybory i prawny zamach stanu?
Cały felieton Elizy Michalik >>>
Paweł Juszczyszyn dostał nagrodę od obywateli za szczególne zasługi dla praworządności, obronę wolnych sądów i za determinację w żądaniu list poparcia do nowej KRS
O Juszczyszynie i jego wystąpienie >>>
Kabaret, Tworki – nie ma znaczenia gatunek. Pieprzniemy i zginiemy.
Nigdy nie lubiłem okrągłych rocznic, których szczególność wynikać ma jedynie z dziwnego umiłowania akurat okrągłych liczb. Ale cóż zrobić, skoro w 10. rocznicę katastrofy Smoleńskiej, tym razem już wszyscy, znowu wsiadamy do tupolewa i kołujemy nad lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj. Cóż zrobić, skoro w kolejną dekadę wchodzimy w Smoleńszczyznę na pełnej.