Targowica 2

Mateusz Morawiecki zawierając w Budapeszcie w imieniu Jarosława Kaczyńskiego sojusz prokremlowski, putinowski, z Matteo Salvinim i Viktorem Orbanem w istocie wypełnia zarysowany już dawno scenariusz polexitu.

I nie chodzi o samo wyjście z Unii, którą PiS zechce wycyckać do samego końca, ile o władzę. A nawet władza jest pochodną, a istotą jest dokładnie psychika Kaczyńskiego i jego kompleksy. Padł wobec niej jego brat Lech, który pod Smoleńskiem zabił (tak, odpowiada za śmierć, ale freudowsko: zabił) 95 innych lecących z nim Polek i Polaków. 10 kwietnia 2010 roku wcale nie byłem zdziwiony, że doszło do katastrofy, bo spodziewałem się, że Lech K. szuka śmierci, że dąży do samobójstwa, może nie uświadomionego, ale psychologicznie dającego się odczytać.

No i teraz mamy do czynienia z jego bratem Jarosławem, intelektualnie do bólu przeciętnym, ale który dostał władzę (w wyniku – co w polityce jest częstym zjawiskiem – przypadku, splotu okoliczności), i władza pozwala temu małemu człowiekowi, niedojrzałemu – bo ani mającemu żony, ani spełnionemu seksualnie – rozpirzyć kraj.

Bo cóż mu pozostaje. Niedługo odejdzie w zaświaty, czyli pozostanie po nim kupka prochu, więc rozpaczliwie chce zapisać się destrukcyjnie, nie jest w stanie niczego stworzyć. Rozpieprzy społeczeństwo, bezpieczeństwo kraju, praworządność. Polska w tej chwili to kraj do dupy.

Czy do rozwalania kraju potrzeba jakiegoś kolosa? Nie! Jeżeli ktoś wie coś na temat destruktorów, jak choćby o Hitlerze, to wie, że zniszczyć największą rzecz i sprawę może byle kto. I takim jest Kaczyński – to byle kto. Konstruują mocarze intelektu, ducha, jak Kopernik, Einstein w nauce i jak twórcy Unii Euroopejskiej w polityce.

Kaczyński nas wyprowadza z UE. Słyszę jego rechot, jak widać to na słynnym zdjęciu, gdy szczerbaty jego uśmiech spowodowany został tym, że zrobił w bambuko protestujących pod Sejmem.

Polska niestety wpada w łapskach Kremla, w ręce Putina, bądź jego następców w Moskwie. To nam ofiarowuje PiS i tym jest w istocie sojusz Morawieckiego z Salvinim i Orbanem.

Powstaje pytanie: czy damy się tak wyruchać? Otóż – nie. Ale cenę zapłacimy wysoką, cenę krwi. Polacy się temu przeciwstawią, a Kaczyński (bądź Morawiecki) wyśle przeciw nam policję, wojsko. Popatrzcie na Białoruś, na Ukrainę, podobny los nam szykuje obecna władza. Przerabialiśmy to w historii dwukrotnie.

Po 89 roku znowu dorwali się do władzy wrogowie Polski. Taką wygenerowaliśmy Targowicę.

Więcej o pisowskiej Targowicy >>>

Dodaj komentarz