Demolka PiS wcale nie będzie taka łatwa do odwrócenia, aby odbudować pozycję Polski

Idziemy na pełną konfrontację z Unią. Politycy muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy są dziś gotowi skonfrontować się z Unią do wymiaru takiego, w którym nastąpi zmarginalizowanie Polski czy nawet wyprowadzenie jej z Unii – mówi prof. Maciej Gutowski, prawnik w Uniwersytetu Adama Mickiewicza, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.

Wywiad z prof. Gutowskim tutaj >>>

Fanatyczna prawica zamiast uczciwe przyznać, że chce prawa religijnego ponad ludzkim, udaje, że chodzi jej o świeckie prawo np. prawo rodziców do wpływu na wychowanie dzieci i prawo dzieci do informacji na temat sodomii, jak nazywają relacje homoseksualne. Zakaz możliwości promowania nienawiści wobec grup, to zdaniem ekstremistów ograniczanie wolności słowa, przy jednoczesnym poparciu dla paragrafów z kodeksu karnego, dotyczących obrazy uczuć religijnych.

O walce z fundamentalizmem i ciemnotą wielce ciekawie pisze Zuzanna Jakowicka, czytaj tutaj >>>

Taka jest współczesność Polski, Kościoła w Polsce, którego elita duchowna zgwałciła samego Boga i czyni zeń narzędzie niszczenia wszelkich wartości chrześcijańskich. Zamiast dawać świadectwo prawdzie – szerzy się dzisiaj kult podstępu, fałszu, kłamstwa i fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu, świadectwa wiary w Boga przy jednoczesnej nienawiści bliźniego.

O zepsuciu Kościoła i jego diabelskich dążeniach pisze ks. Stanisław Walczak tutaj >>>

Marszałkini Witek zawierzyła Polskę Matce Bożej. To chyba setne zawierzenie w ostatniej dekadzie.

Matka Boska wydaje się być jednak tym niezainteresowana lub zniesmaczona: dlaczego kraj rządzony przez chciwców i hipokrytów ma być na głowie tej ofiarnej i nieszczęśliwej (za życia) kobiety?!

Cały felieton Magdaleny Środy tutaj >>>

Kidawa-Błońska o sztabie: Mają ducha walki, odwagi i chcą te wybory po prostu wygrać

– Dziękuję wszystkim, że chcą być w tym zespole, który poprowadzi kampanię do wyborów, do zwycięstwa, bo w to głęboko wierzę. To są świetni ludzie z dużym doświadczeniem, ale to nie jest koniec zespołu, który będzie pracował, bo tak naprawdę trzonem naszego sztabu, naszego zespołu są Polacy, w małych, dużych miastach, którzy mówią, że chcą pracować, chcą pracować w mojej kampanii i chcą być razem z nami. Zespół, który będzie walczył o wygraną, będzie coraz większy. Ważne że każdy i każda koleżanka są bardzo doświadczeni w kampaniach, robili kampanię zwycięskie, wygrane, a co najważniejsze, mają ducha walki, odwagi i chcą te wybory po prostu wygrać. Za to im wszystko bardzo dziękuję – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu w Sejmie.

O sztabie wyborczym i kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej tutaj >>>

„Gazeta Wyborcza” ujawniła jedną z list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa. Dziennikarze pozyskali listę sędziów, którzy mieli poprzeć kandydaturę Teresy Kurcyusz-Furmanik. Zdaniem „GW”, na wykazie przeważają nazwiska osób, które awansowały dzięki „dobrej zmianie”. Gazeta opisuje też sposób, w jaki zbierano podpisy na Śląsku i przytacza relację sędziego, któremu ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak złożył propozycję wejścia do nowej KRS.

Jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic państwa PiS

Listy poparcia do KRS to jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic państwa PiS. Kancelaria Sejmu trzyma ją w tajemnicy, mimo nakazu ujawnienia danych wydanego wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Do utrzymania sekretu zaprzęgnięto Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Trybunał Konstytucyjny. Surowe represje spotkały olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna, który nakazał Kancelarii Sejmu ujawnienie list.

Lista poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa, którą zdobyli dziennikarze „Gazety Wyborczej” dotyczy Teresy Kurcyusz-Furmanik, sędzi Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, która startowała do KRS z poparciem społecznym. Uzbierała pod swoją kandydaturą ponad 2000 podpisów obywateli. Z ustaleń „GW” wynika, że dokładnie te same podpisy znajdują się pod kandydaturą Leszka Mazura, szefa KRS.

Jak zbierano podpisy

„Gazeta Wyborcza” przytacza wypowiedź sędziego, który uczestniczył w zbieraniu podpisów na Śląsku.

– Do „naszych” sędziów rozesłałem zaproszenie do poparcia kandydatury Leszka Mazura. Na spotkanie przyjechali beneficjenci „dobrej zmiany” oraz tacy, którzy dopiero dostali obietnicę awansu. Np. w Rybniku zebrano dwa podpisy od małżeństwa sędziów, którym obiecano, ale potem nic nie dostali. Reszta to nowo mianowani prezesi i wiceprezesi z Częstochowy, Gliwic itd.” – ujawnia sędzia w rozmowie z dziennikarzami.

– Ostatecznie pod kandydaturą Mazura zebrano aż 40 podpisów, czyli o 15 więcej niż było to wymagane. Chodziło o to, by podpisów było więcej, na wypadek wycofania się któregoś z popierających – dodaje informator.

„Przelecimy się po pokojach i podpisy zaraz będą”

„GW” dotarła też do sędziego, któremu Ministerstwo Sprawiedliwości złożyło propozycję wejścia do KRS. Miał to zrobić osobiście zamieszany w udział w tzw. aferze hejterskiej były już wiceminister Łukasz Piebiak

– Proszę zrozumieć, zebranie 25 podpisów nie było wielkim problemem. Kiedy Piebiak zaproponował mi kandydowanie, byłem zupełnie nieprzygotowany. Powiedziałem, że przecież nie mam podpisów. Wtedy Piebiak stwierdził: „daj spokój, przelecimy się tu po pokojach i podpisy zaraz będą” – opowiada sędzia.

Dlaczego PiS ukrywa nazwiska na listach?

Według źródeł do jakich dotarła „Gazeta Wyborcza” w trakcie zbierania podpisów mogło dojść do nadużycia. Jeśli komuś brakowało podpisów, „dostawał je” z tych, którymi ministerstwo już dysponowało. Listy uzupełniano bez wiedzy popierających.

Kmicic z chesterfieldem

Listy „poparcia” do neo-KRS pokazują czarno na białym, z jakim szwindlem mamy do czynienia.

Partia Kaczyńskiego potrafi tylko rżnąć i kraść, jak… tak, tak, tak… jak mafia.

Polska we władaniu prezesa K. Ziobry, Morawieckiego, Dudy jest państwem mafijnym.

Przed wojną sanacja upowszechniła powiedzonko, które jest silnie obecne w literaturze przedmiotu i literaturze pięknej, iż politycy sanacyjni (teraz PiS) „przychodzą swój do swego po swoje”.

Taką utworzyli kastę, układ. Ale to jeszcze nie koniec, bo to tylko wierzchołek góry lodowej.

Mafia, kasta, układ nie oddadzą władzy, uciekną się w ostateczności do przelewu krwi. Jestem o tym przeświadczony. Czy dla demokracji jesteśmy w stanie poświęcić krew, aby zwalczyć autokrację, reżim?

Oni przyjdą po nas, choć będziemy pokojowo protestowali. Reżim upada, gdy lud nie ma co wrzucić do gara. A koniunktura gospodarcza się kończy.

Wybory prezydenckie raczej wygra Małgorzata Kidawa-Błońska, ale PiS nie odda Pałacu Prezydenckiego. Czy potrafimy obronić wygraną demokratyczną?

Oto jest…

View original post 393 słowa więcej

 

Dodaj komentarz