Jędraszewski oddał Polskę… bogu

No pasarán!

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem. Neosędziowie sędziami nie są. Wydane przez nich orzeczenia mają moc papieru na którym są wydrukowane. Każdy prawnik, który nie jest przekupiony przez PiS lub nie zhańbił się współpracą z poprzednim reżimem doskonale o tym wie. Nie mam wątpliwości, że 10 stycznia legalna Izba Pracy SN potwierdzi ten fakt.

Dzięki Dudzie, Kaczyńskiemu i Ziobrze polski system prawny zaczyna przypominać, wybaczcie, chlew. Chlew w którym gospodarz nie sprzątał przez kilka lat. Masa tam brudu, odchodów i trywialnego syfu a i świń również nie brakuje.

Świnia, jak wiemy, to inteligentne, czyste zwierzę. Jednak, gdy wspomnimy Folwark Zwierzęcy, będziemy znali odpowiedź na pytanie: dlaczego świnie nigdy rządzić nie powinny… W skrócie, ponieważ wokół siebie czynią właśnie polityczny, bezwzględny, obrzydliwy chlew.

Na tym tle sprawa przestępców Wasika i Kamińskiego to dobry przyczynek do posprzątania owego pomieszczenia. Jak na dłoni ukazuje bowiem do czego w Polsce doszliśmy i jak niewiele brakuje nam do zaszczytnej nazwy „bananowa republika”. Nie można dopuścić, by politycy o intelektualnej proweniencji latającego hebla, dyktowali większości Polaków, jak mają żyć. A marzenia tęsknie zmierzają ku Białorusi. Teraz widać to wprost idealnie.

Co robić?

Nie jestem prawnikiem zatem w tym obszarze ograniczę się do wniosku, że prawdziwi sędziowie Sadu Najwyższego, doświadczeni prawnicy, którzy karier nie zawdzięczają łasce PiS dobrze wiedzą co czynić. I nie mam wątpliwości, że będą z determinacją sprzątali u siebie. Oni mają po przysłowiowe kokardy pisowskiego chlewu w wymiarze sprawiedliwości.

Jednak clou problemu tkwi w sejmie.

Marszałek Sejmu powinien twardo wziąć za mordy skazańców z PiS i nie ustępować. Kaczyński bowiem każde ustępstwo uzna za słabość i bezwzględnie wykorzysta. Tym samym krok po kroku będzie wzmacniał chaos oraz niszczył demokrację. Tylko stanowcza, zdecydowana reakcja Szymona Hołowni powstrzyma dekonstrukcję polskiego systemu politycznego.

Miliony wyborców po to głosowały min. na Trzecią Drogę, by obudzić się w innej, niż pisowska Polsce. Czas sprawdzianu właśnie naschodzi. Zapewne nie ostatniego, ale niezwykle istotnego.

Kaczyński ze sprawy Wąsika i Kamińskiego chce bowiem zbudować kolejny mit PiS. Mit o politycznych prześladowaniach, mit o opozycji, która za teutońskimi podszeptami niszczy prawicowych patriotów.

Jeśli jednak demokratyczna strona cofnie się teraz to otworzy tym samym drogę do kolejnego… „Monachium 1938”. dyktator otrzyma czytelny sygnał, że chamstwem, bezczelnością, łamaniem prawa, agresją może zwyciężać. Bo przeciwnicy są naiwni i słabi. I wierzcie mi, wykorzysta to.

Demokracja powinna być silniejsza od dyktatury. I czas wreszcie to zrozumieć. Ustępstwa, naginanie prawa, ucieczka od odpowiedzialności są drogą donikąd. To otwieranie szlabanów Kaczyńskiemu, który jest mentalną kalką faszystowskich kacyków. To ten sam model zawłaszczania prawa i państwa. Jedno ustępstwo rodzi kolejne i tak do końca… demokracji.

Ktoś powie, by nie przeginać przed manifestacją PiS 11 stycznia. Bez obawy. To nie ma znaczenia. Sukces wzmocni ich bardziej, niż porażka. Czas zacytować zawołanie z hiszpańskiej wojny domowej „No pasaram”! Wiem, wyszło z ust komunistycznej działaczki. Wiem, nie była ona miłośniczką demokracji. Ale sens owej sentencji wciąż jest ten sam. Liczę na Pana Marszałka i jego stanowczość. Po prostu.

Felieton Elizy Michalik >>>

– Formułowane są plany, aby redukować lekcje religii w szkole, by umieszczać je na początku albo na końcu dnia. Próbuje się gasić światło Chrystusa w sercach i umysłach młodzieży – powiedział w sobotę podczas mszy w Krakowie abp Jędraszewski. Skomentował tym zapowiedź kierownictwa resortu edukacji, które liczbę godzin lekcji religii w szkołach zamierza ograniczyć do jednej w tygodniu.

Więcej o Jędraszewskim, który sprzedaje Polskę jakiemuś niebytowi >>>

 

Dodaj komentarz