Archiwa tagu: Marek Jędraszewski

Kaczyński policzkuje opinię publiczną i wyborców

Wiemy przecież, że od zawsze modus operandi Nowogrodzkiej to selekcja negatywna: im gorzej, tym lepiej. A i elektorat tego właśnie chce, na tych ludzi, skompromitowanych choćby pospolitym złodziejstwem, karnie zagłosuje.

Felieton Karoliny Lewickiej >>>

 

Sprzedajni dziennikarze nie tylko z WP

W całej aferze z „Suwartem” nie zgubmy trzech ważnych rzeczy. „Suwart” to solidarny kolektyw, ciało zbiorowe, rozproszone po różnych redakcjach, portalach i portalikach w całym kraju. Przed wyborami 7 kwietnia ci – opłaceni (a są ich setki, może i tysiące) – muszą jeszcze zachować się lojalnie wobec swojego pracodawcy, więc tryb infekowania niechęcią do obozu demokratycznego nadal jest włączony. Okrutnie poważne i nie do zbagatelizowania, szczególnie w małych miejscowościach. To raz. Przy okazji „Suwarta” należałoby przypomnieć też próbę przekupienia Onetu. Dla wyklarowania sytuacji – kto przyszedł od Dworczyka z ofertą – koniecznie do wyjaśnienia, bo i Onet wróci na tapet. To dwa. Kpiny lub milczenie wielu dziennikarzy spoza afery to nie tylko dowód na chorą solidarność zawodową, to kpina z „kundelków”, patrz: czytelników. To trzy.

W kontekście przyzwoitości przypomnę słynny list 62 redaktorów naczelnych z czerwca 2023, w którym napisane było m. in.: „Deklarujemy nasze niepodważalne przywiązanie dla wartości dziennikarskich, takich jak obiektywizm, rzetelność i uczciwość dziennikarska”. Z góry przepraszam tych, którzy nigdy nie dali się kupić, ale tu są kolejne nazwiska do lustracji. Szczególnie po wizytach ABW u polityków.

Tajemniczy sponsorzy, rosyjscy biznesmeni oraz loty do Azji. Ujawniamy nowe fakty w sprawie zeznań byłego wiceministra rolnictwa Lecha Kołakowskiego przed komisją śledczą ds. afery wizowej.

Więcej o szemranej postaci pisowskiej, a może jeszcze gorzej, Lechu Kołakowskim >>>

 

Stworzyli drugą Rzeczpospolitą w ramach tej, którą mamy – powiedział o PiS marszałek Sejmu Szymon Hołownia

Podsumujmy powyborczą postawę partii działającej pod mylącą nazwą Prawo i Sprawiedliwość. Otóż partia ta i jej liderzy, parlamentarzyści i propagandyści:

1. w rzeczywistości nie uznają wyników wyborów.

2. nie przekazali pokojowo władzy w Polsce. Oni uznają, że demokratyczna większość tę władzę „bezprawnie” im zabrała, dlatego na przykład okupują pomieszczenia TVP.

3. generalnie kontestują prawo rządu #Koalicja15października do rządzenia, na przykład twierdząc, że na jego czele stoi „niemiecki agent”.

4. Celowo eskalują konflikty, szczególnie sytuację wokół Wąsika i Kamińskiego – robią to w celu nielegalnego obalenia nowego rządu, bowiem jednocześnie

5. szczują Dudę do dokonania zamachu stanu poprzez odmowę podpisywania ustaw, które będą uchwalane przez Sejm w składzie bez dwóch prawomocnie skazanych przestępców.

6. Są absolutnie bezwzględni i wyzuci z resztek sumienia. Zrobią wszystko, żeby rząd Tuska obalić, szczególnie rękami Dudy, którego traktują i używają jak tępy instrument. Nie bez przyczyny.

7. Kłamią i manipulują jeszcze więcej i jeszcze bardziej bezczelnie, niż robili to przed utratą władzy. Scena z Kaczyńskim zaprzeczającym gestowi Kozakiewicza wykonanemu przez Kamińskiego i oskarżającym jednocześnie dziennikarzy o manipulację za pieniądze… Ten absurd to nie jest przypadek. To założenie, że działają systemowo i programowo używając kłamstwa.

Robią to wszystko bo wiedzą, że najbliższe pół roku zadecyduje o ich przyszłości. Strata telewizji i samorządów + wyniki audytów i pierwsze postępowania prokuratorskie = ich koniec. Ludzie ostatecznie się od nich odwrócą.

Dlatego nie wolno im ustępować ani o krok. Z bandytami, terrorystami, gangsterami nie można się też układać. Ich trzeba ostatecznie pokonać, rozbić, pognębić, rozproszyć. Bez cienia litości dobić.

Więcej o Jędraszewskim >>>

Prezes Orlenu Daniel Obajtek już wiosną 2023 r. zapowiadał, że zrezygnuje z pracy, jeśli PiS straci władzę. – Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i swoją godność – przekonywał na antenie RMF FM.

Rząd Donalda Tuska jest u władzy już prawie miesiąc, ale Obajtek nie złożył dymisji. Pracy może pozbawić go nowa ekipa.

Jednak z najnowszych ustaleń “Rzeczpospolitej” wynika, że Tusk może postawić na kobietę. Mocniejszą kandydatką ma być była wicepremier i komisarz UE Elżbieta Bieńkowska.

Więcej o Elżbiecie Bieńkowskiej >>>

 

Jędraszewski oddał Polskę… bogu

No pasarán!

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem. Neosędziowie sędziami nie są. Wydane przez nich orzeczenia mają moc papieru na którym są wydrukowane. Każdy prawnik, który nie jest przekupiony przez PiS lub nie zhańbił się współpracą z poprzednim reżimem doskonale o tym wie. Nie mam wątpliwości, że 10 stycznia legalna Izba Pracy SN potwierdzi ten fakt.

Dzięki Dudzie, Kaczyńskiemu i Ziobrze polski system prawny zaczyna przypominać, wybaczcie, chlew. Chlew w którym gospodarz nie sprzątał przez kilka lat. Masa tam brudu, odchodów i trywialnego syfu a i świń również nie brakuje.

Świnia, jak wiemy, to inteligentne, czyste zwierzę. Jednak, gdy wspomnimy Folwark Zwierzęcy, będziemy znali odpowiedź na pytanie: dlaczego świnie nigdy rządzić nie powinny… W skrócie, ponieważ wokół siebie czynią właśnie polityczny, bezwzględny, obrzydliwy chlew.

Na tym tle sprawa przestępców Wasika i Kamińskiego to dobry przyczynek do posprzątania owego pomieszczenia. Jak na dłoni ukazuje bowiem do czego w Polsce doszliśmy i jak niewiele brakuje nam do zaszczytnej nazwy „bananowa republika”. Nie można dopuścić, by politycy o intelektualnej proweniencji latającego hebla, dyktowali większości Polaków, jak mają żyć. A marzenia tęsknie zmierzają ku Białorusi. Teraz widać to wprost idealnie.

Co robić?

Nie jestem prawnikiem zatem w tym obszarze ograniczę się do wniosku, że prawdziwi sędziowie Sadu Najwyższego, doświadczeni prawnicy, którzy karier nie zawdzięczają łasce PiS dobrze wiedzą co czynić. I nie mam wątpliwości, że będą z determinacją sprzątali u siebie. Oni mają po przysłowiowe kokardy pisowskiego chlewu w wymiarze sprawiedliwości.

Jednak clou problemu tkwi w sejmie.

Marszałek Sejmu powinien twardo wziąć za mordy skazańców z PiS i nie ustępować. Kaczyński bowiem każde ustępstwo uzna za słabość i bezwzględnie wykorzysta. Tym samym krok po kroku będzie wzmacniał chaos oraz niszczył demokrację. Tylko stanowcza, zdecydowana reakcja Szymona Hołowni powstrzyma dekonstrukcję polskiego systemu politycznego.

Miliony wyborców po to głosowały min. na Trzecią Drogę, by obudzić się w innej, niż pisowska Polsce. Czas sprawdzianu właśnie naschodzi. Zapewne nie ostatniego, ale niezwykle istotnego.

Kaczyński ze sprawy Wąsika i Kamińskiego chce bowiem zbudować kolejny mit PiS. Mit o politycznych prześladowaniach, mit o opozycji, która za teutońskimi podszeptami niszczy prawicowych patriotów.

Jeśli jednak demokratyczna strona cofnie się teraz to otworzy tym samym drogę do kolejnego… „Monachium 1938”. dyktator otrzyma czytelny sygnał, że chamstwem, bezczelnością, łamaniem prawa, agresją może zwyciężać. Bo przeciwnicy są naiwni i słabi. I wierzcie mi, wykorzysta to.

Demokracja powinna być silniejsza od dyktatury. I czas wreszcie to zrozumieć. Ustępstwa, naginanie prawa, ucieczka od odpowiedzialności są drogą donikąd. To otwieranie szlabanów Kaczyńskiemu, który jest mentalną kalką faszystowskich kacyków. To ten sam model zawłaszczania prawa i państwa. Jedno ustępstwo rodzi kolejne i tak do końca… demokracji.

Ktoś powie, by nie przeginać przed manifestacją PiS 11 stycznia. Bez obawy. To nie ma znaczenia. Sukces wzmocni ich bardziej, niż porażka. Czas zacytować zawołanie z hiszpańskiej wojny domowej „No pasaram”! Wiem, wyszło z ust komunistycznej działaczki. Wiem, nie była ona miłośniczką demokracji. Ale sens owej sentencji wciąż jest ten sam. Liczę na Pana Marszałka i jego stanowczość. Po prostu.

Felieton Elizy Michalik >>>

– Formułowane są plany, aby redukować lekcje religii w szkole, by umieszczać je na początku albo na końcu dnia. Próbuje się gasić światło Chrystusa w sercach i umysłach młodzieży – powiedział w sobotę podczas mszy w Krakowie abp Jędraszewski. Skomentował tym zapowiedź kierownictwa resortu edukacji, które liczbę godzin lekcji religii w szkołach zamierza ograniczyć do jednej w tygodniu.

Więcej o Jędraszewskim, który sprzedaje Polskę jakiemuś niebytowi >>>

 

Szweja Błaszczak osłabił Wojsko Polskie

Aleksander Smolar w @tygodnik:

„Uważam zresztą, że gdyby nie powrót Donalda Tuska, PiS rządziłby nadal. Polacy nie zdają sobie sprawy, jak trudna musiała być ta decyzja dla niego i dla jego rodziny. W Brukseli cieszył się dużym prestiżem i mógł liczyć na łatwe, przewidywalne życie. W Polsce zaś wystawił się na potężną falę agresji i upokorzeń, nie mówiąc o fizycznym zagrożeniu. Jego siła charakteru, determinacja w walce o głosy podczas licznych podróży po Polsce są godne najwyższego podziwu. Mówię to, bo kiedyś nieźle go znałem i nie zawsze wzbudzał we mnie entuzjazm”.

Więcej o Jędraszewskim podczas pasterki na Wawelu >>>

Miał rządzić do 2031 r., albo jeszcze dłużej. Na naszych oczach upadł rząd, którego faktycznym premierem był przez osiem lat Jarosław Kaczyński. Przez te lata prezes PiS całkowicie przebudował państwo, dewastując niemal wszystko, co zostało zbudowane przez poprzednie rządy. Cień władzy PiS — opartej na dogmacie o nieomylności Kaczyńskiego, na jego fobiach i obsesjach — będzie jeszcze długo unosił się nad Polską.

  • Abp Marek Jędraszewski od 2017 r. jest metropolitą krakowskim, na tym stanowisku zastąpił wówczas kard. Stanisława Dziwisza, gdy ten odszedł na emeryturę. W przyszłym roku arcybiskup także skończy 75 lat, co w Kościele oznacza możliwość odejścia na emeryturę

  • W Krakowie zmiana gospodarza pałacu biskupów przy ul. Franciszkańskiej jest wyczekiwana przez część wiernych i krakowskich duchownych. Obecny metropolita przez ostatnie siedem lat dał się poznać jako duchowny mocno związany z władzą PiS, podejmujący w swoich homiliach narrację z Nowogrodzkiej

  • Wielokrotnie wygłaszał kontrowersyjne tezy na temat katastrofy smoleńskiej, obrażał osoby LGBT i kobiety, krytykował opozycję. Za swoją aktywność zyskiwał przychylność polityków PiS, a prezydent Andrzej Duda nagrodził go państwowym odznaczeniem

Więcej o działalności Jędraszewskiego na korzyść PiS >>>

 

Glapiński, najlepiej opłacany komik świata

Kmicic z chesterfieldem

Duda ma naturę chłopa pańszczyźnianego.

To niestety nie jest żart. Inflacja w Polsce jest już dwucyfrowa. Wynosi 10,9%.

Prezes Glapiński otrzymał premię w wysokości 600 tysięcy złotych. Co dostali Polacy? Najwyższą od 20 lat inflację.

Jarosław Kaczyński umie ujeżdżać imaginarium polskości. Tbilisi-Smoleńsk-Kijów to trzy etapy budowania mitu, który ma jego władzę nad Polakami utrwalić na wieki – pisze Cezary Michalski.

Esej Cezarego Michalskiego >>>

 

View original post

 

Jędraszewski, Zybertowicz, Morawiecki, Czarnek. Cztery oblicza zakłamania

Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski zwrócił się w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu z chrześcijańskim słowem w liście do wiernych.

Mogli oni usłyszeć m.in., że „szatanowi zawsze chodzi o jedno: o zakwestionowanie Pana Boga, Jego dobroci i prawdomówności, a na koniec Jego miłości do człowieka po to, by temuż człowiekowi zaproponować własną, kłamliwą wizję szczęścia„.

Metropolita nawiązał w liście do kuszenia Jezusa na pustyni i jego zwycięstwa nad szatanem, co, jak przekonuje Jędraszewski, nie udaje się ludziom przepełnionym pychą.

Niekiedy w głębi swego sumienia człowiek jest świadomy tego, że postępuje źle, ale na skutek pychy, która nie pozwala przyznać się do błędu i każe za wszelką cenę postawić na swoim, będzie usiłował zagłuszać wołanie sumienia agresją, wulgarnym słowem, krzykiem i przemocą” – napisał arcybiskup.

Tym samym Jędraszewski nawiązał do toczącej się w Polsce walki o prawa kobiet do decydowaniu o prawie do aborcji.

Zwolennicy cywilizacji śmierci częstokroć przedstawiają nienarodzone jeszcze dziecko jako największe zagrożenie i zło dla jego rodziców, a zwłaszcza dla matki, gdy tymczasem od wieków jego pojawienie się było pojmowane jako przejaw Bożego błogosławieństwa” – usłyszeli zgromadzeni w kościołach wierni.

Krytykujący „lewacką zarazę”, czarne protesty i in vitro duchowny w swoim liście napisał, że ci, którzy domagają się prawa do aborcji eugenicznej odrzucają Boga i jego miłosierdzie wobec „słabszych, potrzebujących wsparcia i pomocy„. Zdaniem metropolity krakowskiego zasługują oni na potępienie, gdyż są „przerażającymi głosami, domagającymi się eutanazji dla małych dzieci, dotkniętych ciężką chorobą, ponieważ widzi się w nich karykaturę człowieczeństwa„.

Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Kaczyński stwierdził, że po blisko sześciu latach jego rządów w Polsce na polskich uczelniach ciągle rządzi PO, superminister wyznaczony przez niego do pacyfikowania nauczycieli oraz inteligencji akademickiej Przemysław Czarnek zadecydował o zmianach na liście czasopism. Wzięcie przez rządzącą partię pod pełną kontrolę obiegu pieniędzy na naukę i kulturę, a także upartyjnienie kryteriów zawodowego awansu w najważniejszych inteligenckich profesjach jest bronią bardzo niebezpieczną – pisze Cezary Michalski.

O tym przekonamy się za parę lat, kiedy rządzącej dzisiaj Polską prawicy albo uda się jej projekt całkowitego przebudowania struktury społecznej (drugi tak ambitny po stalinizmie, co tłumaczy obsesyjne przywiązanie Kaczyńskiego, Glińskiego i Czarnka do kategorii „marksizmu kulturowego”), albo też Polacy zrzucą z siebie tę władzę.

Na razie stosowana przez Kaczyńskiego świadomie i konsekwentnie klasyczna stalinowska metoda „zaostrzania walki klasowej w miarę budowania społeczeństwa socjalistycznego” ma budować legitymizację jego rządów, chronić go przed krytykami, blokować dostęp informacji o zepsuciu własnego obozu do elektoratu prawicy – a wszystko to poprzez stałe wyzbywanie się odpowiedzialności za własne niedokonania i błędy. Zrzucanie jej na „wciąż potężnych wrogów wewnętrznych”, czyli opozycję i nadal nie do końca spacyfikowane społeczne elity.

Esej Cezarego Michalskiego o nauce wg PiS >>>

O kłamstwie vatowskim Pinokia Morawieckiego >>>

 

Single w Kościele instytucjonalnym zacznijcie od zniesienie celibatu

Dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska zabrała głos ws. ostatniej wypowiedzi abp. Jędraszewskiego dotyczącej „ideologii singli”. Hierarcha twierdzi, że ta lewicowa „ideologia” zagraża prawidłowemu rozwojowi naszego społeczeństwa.

Nie żyjemy dla siebie i nie umieramy dla siebie, wbrew lansowanym dzisiaj najprzeróżniejszym ideologiom, począwszy od „ideologii singli”, która każe nam żyć właśnie jako te samotne wyspy. Jeżeli akceptuje się jakieś związki z innymi, to na zasadzie przelotności i nietrwałości, bez jakichkolwiek wzajemnych zobowiązań” – stwierdził Jędraszewski podczas quasi-religijnego wystąpienia.

Wielowieyska do odniesienia się do słów duchownego wykorzystała Twittera:

Zgadzam się z abp. Jędraszewskim, że narzucanie siłą ideologii singli nie jest dobre” – rozpoczęła swój celny wpis pracowniczka „Gazety Wyborczej” i TOK FM. „A ma ono miejsce w Kościele instytucjonalnym. Dlatego od dawna proponuję zniesienie obowiązkowego celibatu oraz na początek związki partnerskie dla osób LGBT. Każdy ma prawo do założenia rodziny” – dodała.

Wpis zdobył popularność u użytkowników internetu – blisko 2 tys. z nich go „poserduszkowało”, ponad 200 „podało dalej”, a 200 skomentowało.

Czy popieracie zniesienie celibatu w Kościele kat.?

– Jestem za tym, by aktywnie przeciwstawiać się tym zagrożeniom dla naszej cywilizacji – stwierdził Jarosław Kaczyńscy w tygodniku „Sieci”. Powiedział również o „gotowości użycia wszystkich środków” wobec postulatów równouprawnienia osób LGBT.

Więcej o wywiadzie Kaczyńskiego dla „Sieci” >>>

Nadgorliwi katolicy, fanatycy, a także oszuści, dla których wiara jest trampolinę do stanowisk i zaszczytów, traktują wyznawaną religię bardzo wybiórczo.

Jak myślicie, ilu Polaków uważa się za misjonarzy powołanych do krzewienia jedynie słusznej wiary wśród „niewiernych i bezbożnych”? Ilu czuje się uprawnionych do nawracania niewierzących i wątpiących, wbrew ich woli? A ilu jest zdania, że katolicyzm powinien być w Polsce obowiązkowy i że każdy, kto ma inne zdanie, sam stawia się poza społecznością?  Jak wielu spośród nas wierzy, że wirus w kościele staje się niegroźny, że niesposób się zarazić śpiewając i modląc się w tłumie wiernych, albo że opłatek należy podawać do ust, bo przecież ksiądz ma „konsekrowane dłonie”? Jaki odsetek Polaków nie razi pazerność funkcjonariuszy Kościoła, ich protekcjonalna buta i powszechne już upolitycznienie tej profesji? Ilu spośród nas uznaje za wyrocznię w sprawach wiary toruńskiego redemptorystę (z zakonu powołanego w celu niesienia pomocy ubogim), księdza który wyprasza datki także od emerytów i ludzi biednych, by powiększać swój majątek warty dziś 350 milionów? Ilu Polakom nie przeszkadzają coraz liczniej ujawniane przypadki pedofilii wśród księży i ukrywania przestępców przez biskupów?

Felieton Andrzeja Karmińskiego >>>

Już pięć lat mija od czasu, gdy Zjednoczona Prawica zatrzęsła podstawami demokratycznej Polski, a wielu Polaków pozostaje wciąż w permanentnym szoku i pyta, dlaczego? Jak to się stało, że PiS wygrał jedne wybory, potem drugie, a pan Duda cieszy się reelekcją? Skąd to uwielbienie dla partii prezesa? Jak to możliwe, że naród sprzedał się za programy Plus? Co się stało z Polakami, że postawili na tak szpetną kobyłę?

Piąty już rok ludzie zadają wciąż te same pytania!

O rany, ileż można? Napisano mnóstwo artykułów na ten temat. Przeanalizowano sprawę wszerz, wzdłuż i w poprzek, a my wciąż szukamy odpowiedzi i zamykamy się w tym poszukiwaniu jak w bańce. A może już najwyższy czas przestać wreszcie pytać i spojrzeć w przyszłość?

Felieton Tamary Olszewskiej >>>

Cały reportaż o gwałcicielu w sutannie >>>

 

Kaczyński z Kosiniakiem i Biedroniem wyautowali demokrację

Lewica, PSL i Kaczyński mają wspólny cel i wspólnie go realizują. Tym celem jest osaczenie, osłabienie i zniszczenie PO. Dla Kaczyńskiego zniszczenie PO to Budapeszt w Warszawie. Dla Lewicy i PSL szansa na wyszarpanie jakichś drobnych kęsów centrowego elektoratu i wczołganie się do PiS-owskiego Budapesztu w roli tolerowanych przez prawicową władzę stronnictw sojuszniczych. Jeśli nie chcemy żyć (i kończyć swego życia) w takim politycznym oraz ideowym pejzażu, musimy zachować centrowy elektorat dla centrowej partii – pisze Cezary Michalski.

W ostatnich dniach przed rozstrzygnięciem, czy Kaczyńskiemu uda się załatwić dla Dudy drugą kadencję – w majowej farsie pocztowej, która nie będzie wyborami ani demokratycznymi, ani powszechnymi, ani tajnymi – mamy w polityce partyjnej dokładną odwrotność sytuacji sprzed dwóch lat. Wtedy wszyscy zastanawiali się, czy opozycja zjednoczy się przeciwko PiS-owi, jak szerokie to będzie zjednoczenie, czy wystarczy, żeby wygrać, czy może będzie „tylko” remis ze wskazaniem – prawdopodobnie na PiS, bo tylko PiS używało w kolejnych kampaniach wyborczych wszystkich finansowych i organizacyjnych zasobów państwa.

Dwa lata później mamy sytuację odwrotną. Lewica, PSL i Kaczyński mają wspólny cel i wspólnie go realizują. Tym celem jest osaczenie, osłabienie i zniszczenie PO.

Tutaj cały kapitalny esej Cezarego Michalskiego, który kolokwialnie można byłoby nazwać: jak wyruchano w Polsce demokrację >>>